Wypaczono sens rywalizacji

Jędrzej Dobrowolski, który wystartował w Andorze w mistrzostwach świata w narciarstwie szybkim, uważa, że organizatorzy nie przeprowadzając finału, wypaczyli sens rywalizacji.
Dlaczego? Medale rozdano po serii półfinałowej. Złoty i srebrny medal przypadły reprezentantom Włoch. Wskoczyła do skarbca braci Origone. Ivan zjechał ze stoku z prędkością 181,82 km/godz., a sześciokrotny mistrz świata oraz rekordzista globu Simone z szybkością 181,51 km/godz. Brązowy medal zawisł na szyi Austriaka Klausa Schrottshammera (181,35 km/godz.). Dobrowolski uplasował się na 21 pozycji, zmierzono mu prędkość 174,78 km/godz.

- W półfinale jechałem bardzo dobrze, jednak wpadłem w dziurę pozostawioną przez innego zawodnika. Pozostało mi ratowanie się przed upadkiem. Udało się i... szykowałem się na finałową rozgrywkę. Jury, mimo wielu protestów odwołało finał. Niestety, w interesie niektórych narodowości było przerwanie zawodów. Powodem miał być zły stan trasy - powiedział zakopiańczyk.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=9338[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 04.03.2015 00:30