Zaskakujące oświadczenie zabójcy: "Jezus zapukał do moich drzwi"

Dawid M., oskarżony o zabójstwo 20-letniego Andrzeja w andrzejki 2013 roku pod klubem muzycznym w Rynku w Nowym Targu, złożył przed sądem oświadczenie w którym ogłosił, że się nawrócił i uwierzył w słowo Boże.
Podczas pierwszej rozprawy, oskarżony o zabójstwo rabczanin kilkakrotnie przepraszał rodziców zamordowanego nowotarżanina i wszystkich, którzy cierpią z jego powodu. Odczytał też oświadczenie. Mówił, że długo zastanawiał się, dlaczego Andrzej zginął i dlaczego to on jest mordercą. Jak dodał, zrozumiał to dopiero miesiąc temu, gdy "Jezus zapukał do moich drzwi".

Punktem przełomowym miała być dla niego rozmowa z innym więźniem odsiadującym wyrok za podwójne zabójstwo. - On głosi słowo Boże takim jak ja, żyjącym w beznadziei - mówił. Po rozmowie z nim, jak dodał, otworzył swoje serce na Boga. Dalej mówił, że zbłądził. Byłem pogrążony w mroku - wyjaśniał. Przyznał że interesował się okultyzmem. - Miałem się za oświeconego mędrca z kosmosu, a byłem ignorantem - wspomniał. - Patrzyłem w otchłań, a ona zaprowadziła mnie w andrzejkową noc pod klub w Nowym Targu - dodał. - Byłem zepsuty, zły, pyszny.

Dawid M. przyznał, że jego oświadczenie może być odczytane jako szaleństwo. - Ale naprawdę zrozumiałem i doświadczyłem zbawiennych relacji z Bogiem - wyjaśnił. Na koniec jeszcze kilkakrotnie wszystkich przeprosił, wziął całą winę na siebie za śmierć Andrzeja. - Jestem gotowy ponieść karę za swój czyn. Andrzeju wybacz mi - zakończył.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.03.2015 12:24