Dyrektor nowotarskiego szpitala: "nowa karetka jest potrzebna"

NOWY TARG. Marek Wierzba zapowiada starania u władz województwa o kontrakt na dodatkową karetkę w sezonie zimowym. - Aby tak się stało, potrzebne są zmiany w Wojewódzkim Planie Ratownictwa Medycznego. Podobne rozwiązanie działa już w Zakopanem i tam dodatkowy ambulans znacznie skrócił czas dojazdu do osób wymagających szybkiej pomocy - argumentuje dyr. Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.
- Zimą spora część poszkodowanych narciarzy trafia na Szpitalny Oddział Ratunkowy naszej placówki. Niestety zdarzeń jest tyle, że dla szybkiego dojazdu do poszkodowanych przydatna byłaby w tym czasie dodatkowa karetka - mówi Marek Wierzba. - Podobne rozwiązane sprawdza się już od jakiegoś czasu w Zakopanem i wszystko wskazuje na to, że niezbędne byłoby również i w stolicy Podhala. Chodzi zresztą nie o sam pojazd, a o kontrakt na sfinansowanie działania dodatkowego ambulansu w czasie sezonu narciarskiego. A trzeba pamiętać, że do szpitala w Nowym Targu trafia spora część pechowców z rejonu Białki Tatrzańskiej, ale i z ośrodków w Jurgowie, Czarnej Górze, Rabki czy właśnie z okolic stolicy Podhala. Ta karetka jest potrzebna nie naszemu szpitalowi, a pacjentom - dodaje.

- Nasz szpital obsługuje sporą część połamanych narciarzy z rejonie Białki Tatrzańskiej, a nawet w jakimś stopniu Bukowiny Tatrzańskiej. Tutaj oczywiście działa również szpital zakopiański, ale uważam, że to za mało. Chodzi o ilość narciarzy i automatycznie ilość zdarzeń jak i fakt, że z powodu korków często dotarcie z pechowcem do szpitala zajmuje sporo czasu. Bywa tak, że i karetka stacjonująca w Łopusznej jest angażowana do zdarzeń narciarskich, a przecież często to czas decyduje o skutecznej pomocy - podsumowuje dyrektor.

źródło: Radio Alex, s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.03.2015 18:07