26-letni mieszkaniec Spytkowic stracił na "randce" samochód

Policjanci zatrzymali 38-letnią mieszkankę Spytkowic, która umówiła się na fikcyjną randkę z 26-latkiem. W rzeczywistości był to dobrze przygotowany napad rozbójniczy. Wpadli też jej wspólnicy - 27 i 22-latek - którzy okazali się złodziejami.
26-latek ze Spytkowic został napadnięty i okradziony 9 marca na Wysokiej. - Wcześnie mężczyzna poznał na portalu społecznościowym dziewczynę, która podawała, iż ma 21 lat i pochodzi z Makowa Podhalańskiego. Już po czterech dniach podjęli razem decyzję o spotkaniu w tzw. „realu” - relacjonuje policja.

Na przykościelnym parkingu, na którym się umówili 9 marca wieczorem, zamiast do randki, doszło do napadu. Do czekającego w samochodzie na dziewczynę 26-latka podeszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Napastnicy pobili go, porazili paralizatorem i ukradli mu samochód. Kilka kilometrów dalej auto porzucili.

Jak się okazało, napastnicy znali 26-latka i mieli z nim wcześniej zatarg. Obaj, podobnie jak 38-latka, która podawała się za 21-latkę z Makowa Podhalańskiego, to mieszkańcy Spytkowic, tej samej miejscowości z której pochodzi ofiara.

- W wyniku szeroko prowadzonych działań operacyjnych funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Jordanowie ustalili sprawców tej napaści - informuje biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Po tygodniu zatrzymali 38-letnią kobietę, która przyznała się do udziału w brutalnym pobiciu, poprzez nakłonienie do spotkania na tzw. „wabia” oraz udzielaniu pomocy sprawcom. Na drugi dzień zatrzymani zostali jej dwaj koledzy w wieku 27 i 22 lat, którzy pobili mężczyznę. Jak się okazało - wszyscy, zarówno pokrzywdzony jak i sprawcy, są mieszkańcami Spytkowic i mieli mieć ze sobą zatarg.

Wtedy okazało się, że dwudziestoparolatkowie mają na swoim koncie koło 30 przestępstw, których dokonali na terenie powiatów suskiego oraz nowotarskiego, przede wszystkim kradzieży z włamaniem i kradzieży markowego sprzętu budowlanego. Jordanowscy policjanci zabezpieczyli m.in. kompresory, elektronarzędzia, telewizory i inny sprzęt znanych marek o wartości około 50 000 zł.

Sprawcom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.03.2015 15:40