Emocje na sesji: protesty kupców i decyzja radnych, że o budowie ronda w rejonie "zakopianki" zdecydują mieszkańcy

NOWY TARG. Sprawa budowy ronda na granicy Nowego Targu i Szaflar wywołała na sesji prawdziwą burzę. Po blisko trzygodzinnej dyskusji z udziałem kupców, przedsiębiorców oraz prawników - radni zdecydowali, że to jednak mieszkańcy wypowiedzą się na ten temat. Konsultacje społeczne odbędą się 10 maja br. przy okazji wyborów prezydenckich.
Rondo turbinowe

Przed rokiem, zaproponowana przez Color Park budowa ronda w rejonie "zakopianki" została przez radnych odrzucona. Oprócz protestów lokalnych przedsiębiorców, którzy byli przeciwni pojawieniu się tak dużej konkurencji - głównym argumentem była groźba komunikacyjnego paraliżu, jaki mógłby się pojawić w miejscu, gdzie powstać ma wielka hala handlowa. Po kilku miesiącach spółka złożyła samorządowi nową propozycję - budowę tzw. ronda turbinowego, które nie powinno powodować korków. Takie rozwiązanie zaakceptowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Kolejnym krokiem było podpisanie umowy między spółką Color Park, a władzami miasta (poprzedniej kadencji), w której samorząd zobowiązał się do budowy ronda. Jednak to zobowiązanie nie oznacza sfinansowania inwestycji (której koszt oszacowano na 6 mln zł). Miasto ma bowiem pełnić rolę inwestora zastępczego.

Dziś przez ponad dwie godziny przedsiębiorcy i właściciele nieruchomości oraz proboszcz miejscowej parafii przekonywali radnych, że nie powinni podjąć decyzji o budowie ronda na "zakopiance". Z kolei przedstawiciele Spółki Nowotarskiej i firmy Color Park apelowali do samorządowców, by skłonili się do ich argumentów o konieczności jego budowy.

Rozwiązania komunikacyjne i zwolnienia pracowników

Głos na sesji zabrało ponad 20 osób. Prowadzący obrady Janusz Tarnowski narzucił dyscyplinę wypowiedzi w postaci ograniczenia czasu wystąpienia do trzech minut.

Jako pierwszy wystąpił przedstawiciel Color Parku, czyli planowanego w tym rejonie ogromnego Centrum Handlowego (jego otwarcie wciąż przez firmę zapowiadane jest na koniec br.). - Po raz pierwszy mam okazję przysłuchiwać się obradom i słuchając interpelacji radnych w sprawie kłopotów z drogami i komunikacją w mieście. Mamy nadzieję, że te środki które chcemy przeznaczyć na skomunikowanie tego rejonu pozwolą wszystkim mieszkańcom odczuć poprawę jakości życia - mówił prezes Zbigniew Głowacki.

- W imieniu Merkury Makret proszę wysoką Radę o uwzględnienie przy podejmowaniu decyzji - negatywnych skutków budowy ronda turbinowego w tym miejscu - apelował Tomasz Klimkiewicz. Jak mówił "nieruchomości zlokalizowane w tym rejonie pozbawione zostaną dostępu do drogi publicznej". - W przypadku budowy ronda turbinowego pozbawione zostaną lewoskrętu jadąc od strony Nowego Targu. Nie będzie możliwości zjazdu na teren nieruchomości. Działalność pawilonu handlowego MM zostanie ograniczona. Oczekujemy, że Miasto jako inwestor zagwarantuje nam niepogorszony dostęp do drogi publicznej, bo jest do tego zobowiązany w myśl przepisów - mówił i podsumował, że market może stracić rocznie ponad 4,5 mln zł.

Wskazał także, że w projekcie uchwały mowa jest o "przebudowie skrzyżowania". - Tym czasem to już nie jest ta sama inwestycja, która była przedmiotem umowy z kwietnia ubiegłego roku. To teraz jest rozbudowa, a nie przebudowa. Radnym przypominam, że nie jest to tylko kwestia nomenklatury, ale niesie też ze sobą skutki prawne. Apeluję do radnych, by nie podejmowali uchwały - zakończył.

Wtórował mu Krzysztof Łukaszyk: "chce państwu uświadomić, że budowa tego ronda oznacza dla marketu MM straty rzędu kilku milionów złotych w ciągu roku, a to spowoduje redukcję etatów i paraliż logistyczny naszej firmy".

Prawnicy straszą i ostrzegają

Występujący w imieniu właściciela nieruchomości, która zostanie wywłaszczona w przypadku realizacji inwestycji Sławomir Gocłowski zadał kilka pytań: - Jak spółka zamierza realizować inwestycję za kilka milionów zł, skoro ma kapitał zakładowy w wysokości 20 tys. zł. Jest mowa, że przy okazji mają być budowane drogi publiczne - to moim zdaniem przykrywka. Realizacja tego ronda nie jest zgodna z planem, teren zajęty przez planowane rondo znacznie przekracza pas drogowy zaznaczony w planie. A co z umową z gminą Szaflary? Będziecie państwo decydować o tym co się będzie na terenie gminy Szaflary działo? Czy to jest zgodne z prawem? Czy miasto jest gotowe ponieść konsekwencje finansowe budowy tego ronda? Przypominam, że zgodnie z porozumieniem z GDDKiA, to miasto będzie odpowiadać za wszystko co związane jest z budowa tego ronda, czy jesteście państwo gotowi na te konsekwencje? - pytał.

- Jestem przeciwko budowie ronda. Dlaczego Miasto ma komuś robić prezent z naszych pieniędzy? I to prezent dla nie-naszej firmy - powiedział krótko Janusz Kruk. Inny nowotarżanin pytał wprost, czy radni zdają sobie sprawę, że właściciele działek na granicy Szaflar i Nowego Targu gotowi są dochodzić swoich praw w sądzie. - Rondo zablokuje nam dojazd do drogi publicznej, nasze działki stracą na wartości. Czy będą ekrany wygłuszające? Czy będzie dojazd? Czy trzeba będzie dochodzić odszkodowań ze strony Miasta - dopytywał prawnik Wojciech Rajski.

"Rondo wyrokiem śmierci dla miasta"

Z kolei Ryszard Steskal zarzucił radnym niezrozumiałą dla niego - zmianę zdania. - Jak to jest, że 5 miesięcy temu głosowaliście przeciwko drodze? Jaki jest w tym interes, że chcecie teraz głosować "za"? To kilka miesięcy temu "droga przez tartak była niepotrzebna" - tak mówiliście. A ta droga z ronda z "zakopianki" to dokąd prowadzi? Do marketu! Wtedy było źle, teraz jest dobrze? - irytował się przedsiębiorca.

- Od 28 lat jestem w tym mieście, znam głos serca tego miasta, wiem czym ono żyje - oświadczył ks. Henryk Paśko. - Chodząc po kolędzie błogosławię małym i średnim firmom, jak i osobom prywatnym. Propozycja budowy ronda to przykrywka dla inwestycji, która stanie się wyrokiem śmierci dla kilkuset firm nowotarskich. To totalne prze-reformowanie tego Miasta. Kto poniesie tego konsekwencje?

Zwracając się bezpośrednio do radnych proboszcz dodał: - Ludzie mają nadzieję, że staniecie po ich stronie, a nie po stronie kogoś obcego. Jeśli inwestor zamierza podjąć się budowy, to niech budują - ale nie rondo, lecz obwodnicę dookoła miasta. Ona pozwoli na rzeczywiste prze-reformowanie Nowego Targu na turystyczno-wypoczynkowe. Tymczasem rondo zagęści nam miasto jeszcze bardziej, bo z różnych stron będą jechać do marketu. Teraz na ul. Ludźmierskiej czeka się w korkach długie minuty, a stać się będzie dłużej. Na zakończenie powiem tak, panowie radni: proszę pamiętać, że "bliższa koszula ciału".

"Korupcja i kradzież"

- Który to przedsiębiorca z Nowego Targu ma takie układziki, że może sobie załatwić z miastem, że wywłaszczą kogoś specustawą? - pytał Tomasz Żarnecki. Przedsiębiorca zarzucił samorządowi skłonności do próby kradzieży działek. - Ja się pytam który przedsiębiorca w Nowym Targu ma takie wejścia? To wszystko jest ewidentnie korupcjogenne. Ktoś komuś pomagał! Ta spółka co ma budować - zarejestrowana jest w Lublinie, a ma w nazwie "nowotarska". A czy zapłaciła rentę planistyczną? Nie. Kruczkami prawnymi obeszli to i nie zapłacili. Spółka Nowotarska nie zapłaciła, a Miasto poniosło koszty. Ta Spółka Nowotarska ma kapitał 20 tys. zł, i udziałowca z Cypru! Niech budują, ale nie specustawą, nie przez wywłaszczenia, bo Miasto chce odebrać ludziom ich własność. Ja się pytam - czy ktoś pomaga tak przedsiębiorcom jak ta Rada chce pomóc tej firmie? - wołał zdenerwowany Tomasz Żarnecki.

Jego wystąpienie przyjęte zostało oklaskami obecnych na sesji handlowców.

"Rondo Judasza Iskarioty"

- Byłem radnym i wiem jak pewne mechanizmy działają - oświadczył Stanisław Borzęcki. - Powiem tak: handel w rynku umiera. Już umarł. Zostały banki, apteki i stare ciuchy - to świadczy o kondycji naszego społeczeństwa. Poprzedni burmistrz mi powiedział, że to naturalna kolej rzeczy, że centru umiera kosztem rozwoju obrzeży. Ale wybraliśmy nowego burmistrza i Radę po to, by nas bronili. I tu okaże się szczerość waszych intencji, czy radni są tymi, na których głosowaliśmy, czy też nie. Widzimy się na mszy w kościele. Teraz zobaczymy jakie jest wasze sumienie. /.../ Znamy historię - Judasz sprzedał Jezusa za 30 srebrników, ale nie skorzystał z nich - powiesił się. Proponuję byście nazwali to rondo imieniem Judasza Iskarioty - zakończył.

Jerzy Smoszna reprezentujący Kongregację Kupiecką i Stowarzyszenie Centrum (zrzeszających kupców) także wypowiadał się przeciwko budowie ronda. Stanowisko obu tych instytucji zostało przesłane burmistrzowi. Jak mówił podczas sesji: - Uzgodniono z GGDKiA formę budowy ronda turbinowego, ale nie ma uzgodnień z Dyrekcją Ochrony Środowiska, a tam przebiega pas ekologiczny. Po drugie - rozpoczęcie tej inwestycji warunkuje się od wkładu depozytu od Spółki Nowotarskiej, której kapitał zakładowy to 20 tys. zł. A co będzie, jak zostanie ona postawiona w stan likwidacji? Budowa spadnie na barki Miasta. Dlatego ta spółka chce, by to Nowy Targ był inwestorem zastępczym! Uważam, że Miasto nie powinno wchodzić w realizację tej inwestycji. Potrzebne są inne rozwiązania drogowe i tym powinna się zająć GDDKiA i rozwiązać kwestie komunikacyjne - argumentował.

Głośne protesty i zarzuty

W miarę upływu czasu i kolejnych wystąpień emocje były coraz silniejsze. Mówcy podnosili głos, przerywali sobie wzajemnie i oklaskami, albo buczeniem wyrażali aprobatę lub jej brak do słów jakie padały z mównicy.

- Rondo służy tylko jednej firmie, a nie mieszkańcom. Dziś słyszeliśmy jedną przysięgę radnego ale składaliście ją wszyscy. Ślubowaliście, że będziecie służyć mieszkańcom miasta. A nie - żeby jedna firma się wzbogaciła! Mają pieniądze niech za swoje zbudują - wołał Roman Przygodzki.

Maciej Mazur prezes zarządu Mallson Polska, która wybudować ma nową galerię handlową zwrócił się do handlowców ze słowami: "Mam zamiar wynajmować obiekt". - Ludzie zamiast jeździć na zakupy do Krakowa mogą kupować tu. Czyich interesów panowie bronicie? Tylko kupców, czy w ogóle mieszkańców - pytał. - Wszędzie się da dostosować ceny, a wam (słowa skierowane do handlowców) nikt wam nie broni otworzyć drugi sklep w naszej galerii.

Ta wypowiedź wywołała śmiech, a z sali padały okrzyki: "Niech pan kończy, nikt pana słuchać nie chce", "Będziecie mieli po 150 zł za metr kwadratowy", "Nikt was tu nie chce, wynocha".

- Mam apel do radnych, do księdza i kupców byście brali pod uwagę, że Nowy Targi to nie tylko osoby mające "kolędę" od jednego księdza. My mieliśmy ponad 100 zgłoszeń, że ludzie chcą nowych sklepów - tłumaczył prawnik inwestora, mecenas Tarasiuk. Jemu także przerywano wystąpienie, więc zwracając się do gości na sali dodał: - Jesteście zorganizowani. Ale jest wiele tysięcy mieszkańców, którzy mogliby mieć tu dobry handel i niskie ceny!

Próbującego opanować chaos na sali Janusza Tarnowskiego też nie oszczędzono. "Broni pan tylko jednego! za kim pan jest? za ile się sprzedałeś?" - To nie jest miejsce do polemiki, proszę pozwolić każdemu wypowiedzieć się. Państwu nikt nie przerywał - tłumaczył przewodniczący Rady Miasta.

- Wiele osób nie przychodzi tutaj i nie krzyczy, nie wywiera na radnych nacisku! Słyszymy ich opinię na ulicy i czytamy je na forach internetowych. Oni chcą galerii - mówili inwestorzy, czym jeszcze bardziej poirytowali Tomasza Żarneckiego, który poskarżył się, że "napisał 10 komentarzy i każdy został odrzucony". Przy okazji oskarżył radnego Andrzeja Rajskiego o kreowanie rzeczywistości i ewidentne lobbowanie na rzecz nowego podmiotu i nowej galerii handlowej.

"Polak ... i przed szkodą, i po szkodzie głupi"

- Ja widzę inny problem - mówił przedsiębiorca Adam Rajski. - Propagowany i zachwalany termin otwarcia tego ronda zbiega się z otwarciem targowicy. Nowa targowica to temat bardzo dla nas ważny i być może problem. Przeniesienie targowicy w wielu miejscach nie wypaliło - przypomniał. - Mamy wiele galerii w Nowym Targu. Nie powstanie w tej nowej nic takiego, czego już tu nie ma. Wszystko już jest. Ludzie jeżdżą do Krakowa na zakupy? Rzadko - i tylko ci, którzy mają interes w Krakowie. Większość ma na miejscu to, czego potrzebuje. Powstanie tam 30 tys. miejsc handlowych! Wyeliminujemy miejsca pracy! Radnym przypomnę, co pisał Kochanowski: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą, i po szkodzie głupi". Obyśmy sobie tej maksymy nie przypomnieli za parę lat. Mam tu książkę, która każdy powinien przeczytać - "Wygaszanie Polski 1989 – 2015". To o nowoczesnej formie rozbiorów - dodał i wręczył książkę radnemu Andrzejowi Rajskiemu, który wskazany został jako główny zwolennik nowej inwestycji.

Andrzej Rajski wyjaśnia

- Zostałem przywołany pytaniem "co się stało, co się zmieniło, dlaczego jestem orędownikiem inwestycji?" Jestem przewodniczącym Komisji Gospodarki Komunalnej, Przestrzennej i Inwestycji. Zgłosiła się spółka z projektem ronda. Poprzedni projekt za 3 miliony został odrzucony, bo radni bali się, że będą korki na "zakopiance". Spółka zgłosiła się do komisji, wniosła nowy projekt, chciała pokazać co zmieniła. Spotkaliśmy się kilka razy, wyjaśnialiśmy wątpliwości także co do podpisanej umowy z poprzednim burmistrzem, co będzie jak firma zbankrutuje, czy będą środki na koncie, do których Miasto będzie mieć dostęp, co się stanie jak firma zejdzie z placu budowy, jak Alpina przy realizacji basenu. Na wszystkie te wątpliwości udzielano odpowiedzi. Dziwię się, że do żadnego z nas radnych z komisji nikt z państwa się nie zgłosił żeby porozmawiać. /.../ Trudno obywatelom odróżnić czy spółka ma kapitał polski czy zagraniczny. Spółka Nowa Targowica też miała niski kapitał początkowy, a potem w miarę jak się rozwijała inwestycja to go zwiększano. Rondo ma być wybudowane na koszt inwestora! Miasto tylko mu ułatwia przez to, że firmuje mu to przedsięwzięcie. Bo prywatny inwestor nie może dostać zarządzania drogą krajową. Taka sama sytuacja jest przy budowie rondzie na Alejach 1000-lecia. Ale tam inwestycja jest opłacana z budżetu nowotarskiego. Bardzo mnie zdziwiła dzisiejsza obecność przedsiębiorców z terenu gminy Szaflary. Jakoś nie było takiej sytuacji, żeby się wcześniej pojawiali i martwili brakiem lewoskrętu, a dotyczy to wszystkich tamtejszych przedsiębiorców. Teraz te protesty i mową o 4 milionach 600 tys. zł rocznych strat to czysta demagogia - oświadczył radny Andrzej Rajski.

"Spółka ma pieniądze na budowę ronda"

Reprezentujący Spółkę Nowotarską mecenas Tarasiuk na zakończenie wystąpień podsumował kierowane pod adresem inwestora zarzuty: - Publiczne wypowiedzi niosą zasób emocji, ale nie mogą nieść nieprawdy. Dlatego wyjaśniam: plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu został uchwalony kilka lat temu i on przesądził o umiejscowieniu tam obiektów wielkopowierzchniowych. Ten plan przesądził też o budowie skrzyżowania. Jakakolwiek teraz dyskusja o niezgodności z planem mija się z celem. Do zarzutów o korupcji i złodziejstwie się nie odniesiemy. Co do zabezpieczenia inwestycji - środki są zabezpieczone na koncie. Nie budujemy na terenie Szaflar. Czas potrzebny na realizację inwestycji będzie czasem dla sąsiadów, by zadbali o swoje interesy.

Radni umyli ręce

Radni mieli dziś podjąć decyzję o zawarciu porozumienia pomiędzy Gminą Miasto Nowy Targ, a Skarbem Państwa - Generalnym Dyrektorem Dróg Krajowych i Autostrad. Nie upoważniono jednak burmistrza do podpisania umowy określającej "zasady przygotowania, realizacji i finansowania przebudowy skrzyżowania" w rejonie "zakopianki".

Po ogłoszeniu kilkunastominutowej przerwy uznano, że decyzję podejmą mieszkańcy. Odbędzie się to w drodze konsultacji społecznych 10 maja (w trakcie wyborów prezydenckich). Mieszkańcy otrzymają ankietę, w której odpowiedzą na pytanie "Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem ronda na "zakopiance" na koszt prywatnego inwestora - umożliwiającego realizację nowego centrum handlowego na granicy z gminą Szaflary".

"Chowanie się za mieszkańcami"

Wcześniej radny Paweł Liszka proponował zdjęcie w ogóle tego punktu z porządku obrad. - Nas, jako Miasto chce się ubrać w tę budowę! Co będzie gdy dojdzie do sytuacji takiej jak przy budowie basenu? Firma upada i my zostajemy z kosztami. Kto będzie płacić za dokończenie inwestycji? Kto będzie płacić odszkodowania? My, jako Miasto, bo na rachunku spółki nie będzie pieniędzy. Nie możemy tylko mówić "fajnie, że jest galeria". Trzeba powiedzieć jakie będą skutki naszej decyzji - przekonywał. - Prezes obiecał nam wyciąg z rejestrów i dane na temat tego kto jest udziałowcem spółki. Nie otrzymałem tych informacji. I jaka jest wiarygodność tej spółki? Uważam, że powinniśmy podyskutować na ten temat, bo mam kilka pytań - dodał.

- Ma pan moje słowo, że do 10 maja będziemy mieć czas, by porozmawiać - obiecał radny Tarnowski. Na uwagę Pawła Liszki, że propozycja konsultacji społecznych to nic innego jak zasłanianie się mieszkańcami ("Nie po to zostaliśmy wybrani, żeby się zasłaniać ludźmi, tylko żeby podejmować decyzje") - przewodniczący Rady Miasta dodał: - Konsultacje są uczciwym rozwiązaniem i stosowanym w krajach demokratycznych. Uważam, że jest to postawienie sprawy w sposób uczciwy.

Wniosek o przeprowadzenie konsultacji złożył Gabriel Samolej. - W związku z emocjami jakie nam towarzyszą i żeby uszanować mieszkańców, inwestorów i kupców zgłaszam wniosek formalny o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Dołączymy ten punkt do konsultacji społecznych przeprowadzonych przy okazji wyborów 10 maja. Mieszkańcy wypowiedzą się za jakim są rozwiązaniem - uzasadnił.

Przewodniczący broni radnych

- Radni wiedzą dlaczego zostali wybrani, jaką ponoszą odpowiedzialność. Mają wypowiadać się w sprawach miasta, ale jako całości, a nie tylko w imieniu tych, którzy są dziś na sali obrad i reprezentują tylko część społeczeństwa. Konsultacje społeczne są często stosowaną formą. Możemy uzyskać wyraźny sygnał od mieszkańców. Rozumiem postawę tych osób: każdy broni swojego interesu. Ale na tej sali jest zbyt mało opinii, by uzyskać jednoznaczną odpowiedź. My, radni radni zostaliśmy wybrani, ale to nie znaczy, że wiemy jakie rozwiązanie jest lepsze. Wiele osób, które tutaj zabierały głos szanuję i w każdy głos starałem się wsłuchać, ale nie wszystkie wypowiedzi odpowiadały naszym moim oczekiwaniom z punktu widzenia lojalności wobec innych. Mam nadzieję, że każdy z nas wyrazi swoje stanowisko zgodnie z własnymi oczekiwaniami i sumieniem - podsumował Janusz Tarnowski.

not. Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.03.2015 21:40