Piłka nożna. Bezsenna noc Mroszczaka

Dziwny był pierwszy mecz NKP w rundzie wiosennej. Nowotarżanie posiadali przewagą, stworzyli sporo wyśmienitych sytuacji, a goście oddali jeden strzał w światło bramki i wygrali.
Jeszcze raz okazało się, że w futbolu nie liczą się sytuacje, ale to co wpada do siatki. W tym elemencie lepsi byli goście. Futbol też nie lubi tych, którzy marnują wyśmienite sytuacje. Takie sytuacje zazwyczaj się mszczą. I tak było w przypadku lidera czwartej ligi. Dla Mroszczaka zapewne będzie to bezsenna noc. Tyle ile zmarnował wymarzonych wręcz sytuacji, włącznie z tymi do pustej bramki, to wołało o pomstę do nieba. I niebo nie miało litości dla gospodarzy. W dodatku przy golowej sytuacji stracił piłkę.

- Nie ważne jak się zaczyna, ale jak się kończy – twierdzi trener NKP, Marek Żołądź. – Mamy jeden cel, awans do trzeciej ligi. Przegraliśmy bitwę, a mamy wygrać wojnę. Nic nie wskazywało na naszą porażkę. Mecz toczył się pod nasze dyktando. Przeciwnik oddał jeden strzał w światło naszej bramki i zabrał nam trzy punkty.

NKP Podhale Nowy Trag – Skalnik Kamionka Wielka 0:1 (0:0)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=9517[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.03.2015 22:48