Strażacy i policjanci ratowali mieszkańców bloku, w którym wybuchł gaz

Podczas wczorajszej akcji ratunkowej po wybuchu gazu w bloku nr 12 przy ulicy Wojska Polskiego w Nowym Targu, odwagą i przytomnością umysłu wykazali się strażacy i policjanci.
Jedną z pierwszych osób na miejscu pożaru był zawodowy strażak mieszkający w pobliżu. Mężczyzna przechodził obok bloku, gdy doszło do wybuchu i natychmiast pospieszył z pomocą lokatorom. - Strażak zaczął wyprowadzać z budynku mieszkańców pierwszych pięter. Na wyższe piętra nie mógł wyjść z powodu pożaru, który je ogarnął. Natomiast strażakom będącym na służbie, którzy przyjechali na miejsce, przekazał informację, jak wygląda sytuacja i poinformował ich, iż na górze znajdują się osoby do ewakuacji - relacjonuje kpt. Piotr Krygowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu.

Godną naśladowania postawą wykazali się też nowotarscy policjanci. - Jeden z patroli policji, który przybył na miejsce jako pierwszy, rozpoczął ewakuację osób mieszkających w klatce, w której doszło do wybuchu - relacjonuje podkom. Roman Wolski, rzecznik nowotarskiej policji. - Po ewakuacji mieszkańców z dolnych mieszkań, policjanci zmuszeni byli do odstąpienia od dalszej ewakuacji mieszkańców z wyższych pięter, z uwagi na gryzący dym i spadający tynk. Natychmiast rozdzielili się i pobiegli do sąsiednich klatek, aby w dalszym ciągu prowadzić ewakuację. W trakcie ewakuacji uzyskali oni informację, że na czwartym piętrze na balkonie od strony południowej znajdują się osoby potrzebujące pomocy. Po wybiegnięciu na czwarte piętro piątej klatki policjant nawiązał kontakt z uwięzionymi osobami, kobietą i jej wnuczką. Cały czas dym z palących się mieszkań skierowany był w ich stronę. Wtedy funkcjonariusz podjął decyzję, aby wyjść poza barierki balkonu i trzymając się jedną ręką przejął od kobiety dziewczynkę i podał ją domownikom. Z braku innego sprzętu, podał kobiecie mokry ręcznik, aby przez niego oddychała oraz poinformował ją, że straż pożarna już rozpoczyna ewakuację. Następnie zniósł dziewczynkę na dół i przekazał ją służbom ratowniczym celem udzielenia jej pomocy medycznej, jak również poinformował będących strażaków o konieczności ewakuacji kobiety z tego mieszkania - dodaje.

Przypomnijmy, iż we wczorajszym wybuchu gazu mniej lub bardziej rannych zostało 12 osób.

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.05.2015 17:04