Strażacy znaleźli źródło ognia, ale gaszenie pożaru potrwa do rana

SPYTKOWICE. Trwa gaszenie pożaru ubojni. Już wiadomo, że będzie to jeden największych pożarów ostatnich lat w naszym regionie. Pożar objął bowiem ok. 2 tys. m.kw. powierzchni. Wstępnie straty oszacowano na około 900 tys. zł.
Na miejscu pracuje 90 strażaków z 21 zastępów. Strażacy zlokalizowali już źródło ognia, ale akcja jest bardzo trudna, bo na poddaszu zalega siano. Do Spytkowic ściągnięto dwa podnośniki, w tym jeden z Zakopanego, które pomagają strażakom przy rozbiórce pokrycia dachowego. Rozbiórka dachu jest konieczna, bo strażacy muszą dostać się do siana i sprawdzić czy nie tli się w nim iskra. Siano, którego jest bardzo dużo, muszą przerzucić i dla pewności przelać wodą. Działania utrudnia też noc.

Na miejscu jest m.in. grupa operacyjna Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Akcją dowodzi zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Nowym Targu kpt. Piotr Domalewski.

Podczas akcji gaśniczej rannych zostało dwóch strażaków.

W związku z tym, że w chłodniach w ubojni znajdowało się mięso, w środę na miejsce mają przyjechać m.in. przedstawiciele Sanepidu i Powiatowego Lekarza Weterynarii.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.06.2015 01:19