W Kościelisku ustawiony przez Straż Gminną fotoradar robi kierowcom zdjęcia dopiero wówczas, gdy przekroczą dopuszczalną prędkość o 18 km/h – czytamy w „Gazecie Krakowskiej”. Oznacza to, że na terenie gminy można jeździć w terenie zabudowanym z prędkością do 68 km/h, bez groźby otrzymania mandatu.
Skąd taka duża tolerancja? Komendant straży Marceli Wielkopolski tłumaczy, że Kościelisko jest gminą turystyczną i głupio byłoby, gdyby turyści z powodu nałożonego mandatu mieli negatywne wspomnienia z pobytu w tym miejscu - podaje „GK”.
Według przepisów, kierowcę można ukarać dopiero wtedy, gdy przekroczy dopuszczalną prędkość o 10 km/h.
W ubiegłym roiku gmina Kościelisko zarobiła na mandatach wystawianych kierowców przez straż gminną 1,2 miliona złotych. Tegoroczny plan zakłada dochody z tego tytułu na poziomie 1,4 mln zł.
Oprac. r/