List. "Chodniki osiedlowe to nie tory wyścigowe"

NOWY TARG. " Droga Redakcjo!!Może to, o co Was poproszę wydaje się oczywiste i proste, ale to, co wydaje się oczywiste, okazuje się, że nie jest oczywiste! Bardzo bym prosił o zamieszczenie krótkiego instruktażu i informacji dla rodziców! Drodzy rodzice-chodniki osiedlowe, to nie tory wyścigowe dla Waszych milusińskich!" - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik.
"To co ostatnio obserwuje na osiedlowych chodnikach, to jeży włos na głowie! Chmary dzieciaków urządzają sobie wyścigi rowerowe, a my piesi musimy mieć oczy dookoła głowy i być bardzo czujni aby w nas nie wjechał "kolarz". Na domiar złego do poziomu dzieci dostrajają się dorośli rowerzyści i też po chodnikach sobie pedałują! Gdyby jeszcze pomału i ostrożnie to można by wybaczyć, ale oni się bardzo spieszą i jadą ostro! Myślę o tragedie nie trudno! Tyle tylko, że może być wtedy za późno. Dlatego prośba do rodziców o kontrole milusińskich i uświadamianie im, że chodniki osiedlowe, to nie tory wyścigowe, a do dorosłych o rozwagę i ostrożną jazdę na rowerach".

Zdesperowany chodnikowiec

r/ list dostaliśmy na kontakt@podhale24.pl

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.07.2015 09:06