W niedzielę, jak co roku na festynie zorganizowanym przy Zespole Szkół w Skawie, spróbować można było potraw i wypieków przygotowanych z użyciem lokalnego smakołyków - bobu.
W tym roku skawiańskie gospodynie częstowały gości m.in. risotto z bobu, zupą, pasztecikami, ciastkami, pierogami, krokietami i dukatami z bobu. Chętnych do degustacji nie brakowało. - Czekam jeszcze na kiełbasę z bobu - żartował starosta nowotarski Krzysztof Faber.
Prowadzący żartowali natomiast, że najlepszym sposobem na pozbycie się skutków ubocznych jedzenia bobu, czyli "wiatrów", jest picie piwa.
Niedzielny festyn miał też cel społeczny - zbierano na nim pieniądze potrzebne na doposażenie samochodu bojowego OSP w Skawie.
Atrakcjami imprezy były występy na scenie i konkursy dla publiczności oraz pokaz mody miejscowej pracowni krawieckiej. Wieczorem bawił gości kabaret Truteń.
r/ zdj. Szymon Jurkowski, Robert Miśkowiec