Marek Ziętara: Przeczesałem głowy

- Dwie fajne tercje i w trzeciej, przy stanie 6:1, wkradło się trochę rozluźnienia. Przeczesałem głowy zawodnikom za takie podejście – powiedział trener Podhala, Marek Ziętara.
Rzeczywiście po 40 minutach wydawało się, że górale rozjadą sosnowiczan. Z dużą swobodą i rozmachem przeprowadzali akcje ofensywne, stwarzali sobie sytuacje. Nawet strata gola na początku meczu ich nie zraziła. Grali swoje i szybko odpowiedzieli trzema trafieniami.

- Jeden głupi błąd i sosnowiczanie dostali wiatr w żagle – mówił Bartek Neupauer, który po powrocie do drużyny zaliczył drugie trafienie. Po pierwszym golu nie można było z nim porozmawiać, gdyż nie dokończył spotkania. – Uszkodziłem żebra, ale już dochodzę do siebie - mówi. - Odczuwam jeszcze ból, ale można grać. Nie wiem co się stało w trzeciej tercji, czy to rozprężenie, czy coś innego.

- Chłopcy dojrzewali i dojrzeli w trzeciej tercji – twierdzi trener Zagłębia, Jerzy Pawłowski. – Część z nich dopiero wtedy uwierzyła, że można coś zdziałać. Przestaliśmy faulować, odwrotnie jak Podhale. W ostatniej części gry wykorzystaliśmy trzy z czterech przewag.

MMKS Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 6:4 (3:1, 3:0, 0:3)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=10453[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.08.2015 22:35