W Kościelisku nie chcą imigrantów - protest pod urzędem gminy. Przybyli przeciwnicy, ale i zwolennicy przyjęcia uchodźców (zdjęcia)

Kilkadziesiąt osób późnym popołudniem pod Urząd Gminy w Kościelisku, aby protestować przeciwko przyjęciu nielegalnych imigrantów.
Na proteście pojawiło się też kilku zamaskowanych mężczyzn. Jednoznacznie wyrazili oni chęć obrony Polski przed imigrantami przy pomocy broni.- Nie chcemy, żeby nikt nie gwałcił naszych kobiet i wprowadzał tutaj prawa szariatu – mówił jeden z nich.

Cały wiec, który odbywał się w asyście policji prowadził Andrzej Skupień, kandydat na posła z partii KORWIN. - To jest protest ponad podziałami ponieważ wśród nas są nie tylko korwinowcy, nie tylko narodowcy nie tylko pisowcy i kukizowcy – mówił podczas protestu Skupień. – To jest sprawa, która dotyczy wszystkich mieszkańców naszego regionu. Jeżeli sprowadzimy tutaj emigrantów, to zapewniam państwa, że do żadnego z pensjonatów nie przyjedzie, ani jeden Polak, bo będzie po prostu się bał. Jeżeli zwolennicy chcieliby tak bardzo przyjąć tak bardzo emigrantów to niech zrobią to na własną rękę. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, jakie osoby trafiłby do tych szkół.

Według Skupnia, państwo islamskie z premedytacją wysyła do Europy wyznawców Islamu, aby w ten sposób ukryć terrorystów.

W sukurs swojemu przedmówcy przyszedł Sebastian Pitoń, który jednocześnie wyraził się bardzo ekstremalnie twierdząc, że pierwszych dwóch imigrantów trzeba będzie mocno prześcigać z Kościeliska, aby kolejni nie mieli ochoty już przyjechać w to miejsce. Był też Grzegorz Piątkowski, wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu STOP Nielegalnym Imigrantom, który w ostrych i mocnych słowach wypowiedział się o kontrmanifestacji, namawiającej do przyjęcia uchodźców. Na niesionych bowiem w większości przez dzieci tabliczkach można było przeczytać m.in. „Ja mam szczęście i chcę się z nim podzielić”, „Nie bądźmy obojętni na ból i krzywdę”,” Posłuchajmy papieża Franciszka”. To rozsierdziło Piątkowskiego i dość wymownie skomentował te hasła.

- Chciałem się zwrócić do pań matek – mówił Piątkowski. - Jesteście wyrodnymi matkami, jeżeli przywlekłyście tutaj dzieci, po to aby protestować przeciwko imigracji. Nie byłyście dzisiaj tutaj, jak żyłybyście w boku islamistów. Siedziałybyście w domu i pytałybyście męża żeby wam pozwolił wyjść.

Bohdan Pitoń wójt Kościeliska nie wyszedł do zebranych, chociaż prawdopodobnie był wraz z radnymi w urzędzie. Protestujący próbowali nawet wejść do urzędu gminy, ale ich nie wpuszczono. Wcześniej wójt wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył doniesieniom prasowym, że miał wyrazić swoją chęć przyjęcia imigrantów. Więcej pisaliśmy o tym w artykule pt. "Wójt Kościeliska próbuje załagodzić spór o uchodźców".

W trakcie protestu gromadzono podpisy pod petycją przeciwko nielegalnej imigracji.

Na proteście obecni byli też zwolennicy przyjęcia emigrantów. Trzymali transparenty z hasłami m.in. "Posłuchajmy papieża Franciszka", "Nie jestem rasistą" i "Pusty talerz przy wigilijnym stole przyda się".


Burza wybuchła po wypowiedzi wójta, która ukazała się w "Gazecie Krakowskiej". Bohdan Pitoń powiedział mediom, że wyznaczył dwa miejsca na terenie gminy - szkoły w Kościelisku i Witowie - jako miejsca, w których w sytuacji kryzysowej mogliby zostać zakwaterowani uchodźcy, którzy wędrują przez Europę. Z prośbą o wyznaczenie takich miejsc wojewoda małopolski zwrócił się do wszystkich gmin w województwie. Wywołało to oburzenie wśród mieszkańców, którzy zapowiedzieli na dziś protest pod Urzędem Gminy w Kościelisku.

Józef Słowik/ r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.09.2015 21:12