Poronin: zarząd klubu w sporze w piłkarzami

Nie doszło do planowanego spotkania Garbarnia - Poroniec. Klub z Poronina zwrócił się z prośbą do Małopolskiego Związku Piłki Nożnej o przełożenie spotkania. Odpowiedź była negatywna. Mecz oddano walkowerem. Powód? Spór zawodników z zarządem.
Wicemistrzostwo III ligi zaostrzyło apetyt działaczom i kibicom. Drużyna, która osiągnęła ten sukces została przemeblowana. Ściągnięto piłkarzy z bogatym CV, w którym widnieją ekstraklasowe kluby. Mierzono w mistrzostwo i awans do drugiej ligi. Jak na trzecioligowe warunki paka była bardzo mocna i wielu fachowców upatrywało w drużynie z Poronina głównego kandydata do wygrania ligi. Tymczasem boisko zweryfikowało te marzenia. Piłkarze zawodzili na całej linii. Po dziewięciu kolejkach plasują się na 14 miejscu. Szefostwo klubu i sponsor tego nie zdzierżyli i podjęli radykalne środki.

Decyzją zarządu drużyna od poniedziałku nie trenowała. Zawodnikom przedstawiono nowe zasady wynagrodzenia. Każdy się zapewne domyśla, że płace zostały zredukowane. - Chcemy aby były one adekwatne do prezentowego poziomu, a ten na chwilę obecną jest zdecydowanie poniżej oczekiwań – wyjaśnia wiceprezes klubu, Jakub Pawlikowski Bulcyk.

Zawodnicy, co było do przewidzenia, nie zaakceptowali nowych zasad. – Nie wiemy co dalej. Na razie rozjeżdżamy się do domów – powiedział kapitan, Dawid Bartos.

- Jeżeli będzie trzeba to jesień dogramy juniorami – zaznacza Pawlikowski Bulcyk.

- Nie wiem nawet jak skomentować tę sytuację. Po raz pierwszy się spotykam z czymś takim. Można zrozumieć działaczy, ale nie wiem czy aż tak drastycznie korki były konieczne - mówi trener Przemysław Cecherz.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=10640[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.10.2015 22:52