Zwycięzców się nie sądzi - wygrana Podhala w Sosnowcu

- Lepiej wygrać po bezbarwnej grze, niż przegrać po świetnym meczu jak w Bytomiu. Na tym etapie nie jest ważny styl, ważne są punkty. Zwycięzców się nie sądzi – powiedział trener Podhala, Marek Ziętara. Hokeiści Podhala z trudem zainkasowali komplet punktów w Sosnowcu. Chyba nikt nie spodziewał się, że sosnowiczanie zawieszą tak wysoko poprzeczkę.
„Szarotki” przystąpiły do potyczki bez swojej ostoi Ondrieja Raszki, który pozostał w domu z powodu zatrucia pokarmowego. – Zjadłem kolację, poszedłem spać i po północy obudziłem się z mdłościami. Wymiotowałem co 20 minut. Mam jednak nadzieję, że wykuruję się do niedzielnego spotkania -powiedział.

Jego koledzy, po bezbramkowej pierwszej tercji, w drugiej objęli prowadzenie 2:0, ale krótko się nim cieszyli. Sosnowiczanie szybko doprowadzili do wyrównania, dodajmy, że na wyraźne życzenie Podhalan. Losy spotkania rozstrzygnęły się 54 minucie. Gruszka wykorzystał potknięcie Krawczyka, zagrał do Wronki, a ten pokonał ostatnią instancję miejscowych.

Zagłębie Sosnowiec – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 (0:0, 2:2, 0;1)

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=10670[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.10.2015 22:20