Ile będą płacić kupcy na nowej targowicy?

Radni Nowego Targu są zgodni, że należy znacznie obniżyć opłatę targową. Prezes spółki, która buduje nową targowicę koło oczyszczalni uważa, że opłaty na niej, gdy tylko zostanie otwarta, powinny być, przy najmniej na początku, nawet 20-krotnie niższe od obecnych.
Radni dyskutowali o tym podczas posiedzenia komisji gospodarki komunalnej i budżetowej Rady Miasta Nowego Targu. - Musimy się pochylić nad nową targowicą, żeby nie było tak, że gdy jarmarki przeniosą się na nią, upadnie z powodu wysokich cen - mówił radny Andrzej Swałtek. Nie tylko jego zdaniem, ale większości radnych, obecna stawka wynosząca 8 zł za metr kwadratowy jest "z kosmosu" i prowadzi do tworzenia się szarej strefy, której wynikiem są niższe wpływy do budżetu miasta. - Niższe stawki zawężą pole do kombinacji - dodał radny Andrzej Rajski.

- Obecne ceny są kosmiczne, nie ma takich w całej Polsce - zauważyła radna Bogusława Korwin.

Zdaniem radnego Jana Łapsy, na nowej targowicy należy wprowadzić preferencyjne stawki, aby przyciągnąć na nią handlarzy. To od nich bowiem zależy sukces nowej targowicy.

- Uchwała o opłatach targowych musi być napisana na nowo - zaproponował radny Paweł Liszka.

- Mogę przygotować projekt odnoszący się do miejsc targowych w całym mieście i zróżnicować stawki w zależności od terenu - zgodził się burmistrz Grzegorz Watycha.

Część radnych była zdania, że stawki należy zróżnicować w ten sposób, by na nowej targowicy były niskie, a na starej nawet kilkukrotnie wyższe. Ma to pozwolić wygasić handel na starej targowicy, przez którą poprowadzi część wschodniej obwodnicy miasta, i przenieść ją na tereny koło oczyszczalni ścieków.

Janusz Chowaniec, prezes Nowej Targowicy mówił, że system opłat na placu targowym przy oczyszczalni ścieków zostanie uproszczony do granic możliwości. Kupcy będą płacić za stałe moduły. Wysokość opłaty zależeć będzie od wielkości modułu. Opłaty, jego zdaniem, muszą być jednak znacznie niższe od obecnych. Uważa, że na początku powinny być niskie, aby zachęcić kupców do przenosin w nowe miejsce. - Żeby handel zaczął się tu rozwijać, trzeba obniżyć na wstępnie opłatę nawet do 40 groszy za m.kw. Taka jest moja propozycja - zaproponował Chowaniec. Jego zdaniem, w pierwszym roku wpływy z tego tytułu do budżetu wyniosłyby ok. 600-700 tys. zł, czyli byłyby mniejsze niż obecne, ale w kolejnych latach stawka mogłaby rosnąć i znacznie je zwiększyć. Padła też propozycja, by pierwsze trzy miesiące były darmowe dla handlarzy.

- Jeśli nie damy dobrej stawki na nowej targowicy, to po prostu jej nie przeniesiemy - podsumowała dyskusję radna Korwin.

Radni do dyskusji na temat opłat mają jeszcze wrócić.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.11.2015 11:10