Zapała: Świadomie dążyliśmy do celu

Krzysztof Zapała to dyrygent pierwszej formacji „szarotek”. W talii trenera Marka Ziętara jest niezwykle ważną kartą. Na lodzie to potwierdza. Prezentuje bardzo równą i wysoką formą.
Zaskoczony postawą zespołu?

Krzysztof Zapała: - Zadowolony. Czy zaskoczony? Chyba nie, bo wykonaliśmy ogrom pracy przed sezonem i w trakcie jego trwania. Nie mogę też stwierdzić, że się tego spodziewałem, ale świadomie do tego dążyliśmy. Nie jestem zdziwiony w stylu: „ Och, co się stało?”.

Kiedy uwierzyliście, że możecie każdego pokonać, odnieść 11 zwycięstw z rzędu. Przełomowym była konfrontacja z Tychami i odwrócenie losów spotkania z 1:3 na 4:3?

K.Z.: - Nie doszukiwałbym się przełomów. Chcieliśmy być w „szóstce”, a to obligowało nas do gry na maska w każdym meczu. Każdy punkcik był niezwykle cenny. W tabeli cały czas było ciasno. Walka toczyła się do ostatniej kolejki. Do każdego meczu przystępowaliśmy skoncentrowani i z wiarą zwycięstwa. Mamy w miarę młodą drużynę, która w każdym meczu dawała z siebie sto procent, miała też teoretycznie więcej sił niż trochę starsze wiekowo zespoły. To był klucz do wyniku jaki osiągnęliśmy, a nie nastawianie się na serie czy „zaskoczenie” z Tychami.

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=10838[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 17.11.2015 23:46