Piłka nożna: Marek Żołądź: Czujemy niedosyt

Piłkarze NKP Podhale zakończyli rundę jesienną na ósmym miejscu. Jak to w sporcie, raz byli na wozie, innym razem pod nim. O zmaganiach piłkarzy rozmawiam z trenerem, Markiem Żołędziem.
- Odetchnąłeś z ulgą po odwołaniu dwóch kolejek wiosennych, czy jesteś zmartwiony?

- Z perspektywy dwóch ostatnich spotkań, które wybitnie nam nie wyszły, to dobrze się stało. Obawialiśmy się troszkę rozpędzonego Hutnika. Miał bardzo dobrą drugą część rundy, a u siebie nie stracił punktu. Czekały nas trudne zawody. Skończyliśmy pierwszą rundę na ósmym miejscu i nie jesteśmy z tego powodu szczęśliwi.

- Była szansa, aby jesień zakończyła się na wyższym miejscu?

- Oczywiście. Gdybyśmy wygrali w Tarnowie, a na to liczyliśmy, to uplasowalibyśmy się na piątej pozycji. Zajęliśmy najgorsze miejsce z możliwych. Nie przypominam sobie, żebyśmy byli tak nisko w trakcie rundy. Z drugiego biegu wyskoczył Spartakus. Cały czas był w drugiej części tabeli, a ostanie zwycięstwa sprawiły, że zamieniliśmy się miejscami. Tabela jest bardzo spłaszczona i w ciągu tygodnia spadliśmy tak nisko.

Stefan Leśniowski
 

[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=10856[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.11.2015 15:00