Pokaz palenia w piecu, czyli nowotarżanie przekonują do palenia "od góry" (zdjęcia)

NOWY TARG. - Jako grupa inicjatywna "Podhale bez dymu" chcemy państwu zaprezentować czystszy i wydajniejszy sposób palenia w piecach. Robimy to porównanie palenia "od góry" i "od dołu" - mówił Jan Sięka. Na dziedzińcu plebanii parafii św. Katarzyny pojawiło się ok. 70 osób zainteresowanych akcją promującą redukcję smogu.
- To jedna z metod walki ze smogiem - zastrzegał Jan Sięka. Jak mówił ogromne znaczenie ma zarówno rodzaj kotła, stan komina i przede wszystkim jakość węgla.

Obecni na pokazie nowotarżanie pytali "gdzie można kupić dobry węgiel". Prowadzący wzbraniał się przed "reklamowaniem" kogokolwiek mówić, że każdy poważny skład dysponuje metryczką z kopalni, w której opisano walory węgla. I tym należy się przy zakupie kierować. - Warto dać nawet 50 zł, czy stówkę więcej za węgiel. Bo niska cena oznacza gorszą jakość - przypominał.

Gdy on wyjaśniał pokrótce zasady palenia "od góry", Romuald Olszowiec zająć się praktyczną stroną pokazu. Na schodach ustawiono dwie proste kozy. W jednej ułożono papier, tekturę, szczapy drewna i zasypano węglem, w drugiej - znalazło się to samo - ale w odwrotnej kolejności. Po rozpaleniu - z kominów obu piecyków zaczął się wydobywać dym. Z jednego gęsty, żółtawy i w dużej ilości, z drugiego - dym, który pojawił się nieco później był jasny i zdecydowanie jaśniejszy i mniej gęsty.

Panowie mówili o zaletach palenia "od góry". Prócz mniejszego zanieczyszczenia uwalnianymi związkami lotnymi, to także oszczędności na węglu - polegające na lepszym jego wykorzystaniu. - To nie jest tak, że my robimy jakąś partyzantkę. Znalazłem co najmniej 8 dużych wytwórców pieców, którzy preferują palenie "od góry" w swoich kotłach - zaznaczył Jan Sięka.

- Każdy piec jest nieco inny. Trzeba trochę poeksperymentować. Ja uczyłem się dwa tygodnie. Bo i gasło mi w piecu, i kilka razy zagotowała się woda, ale trzeba się tego nauczyć. Jak wszystkiego - przekonywał Jan Sięka.

Przypominał o podstawowych zasadach - czyli szczelnym piecu i wentylacji.

Spośród osób obecnych na pokazie - dwie przyznały, że to znakomity sposób palenia. - Zdecydowałem się na palenie "od góry". U mnie się to sprawdza i polecam - powiedział krótko Adam Gacek.

Nowotarżanie rozmawiali głośno między sobą o walorach własnych pieców, a także o szybkich i bezpiecznych sposobach przerabiania kotłów.

Inny uczestnik spotkania podzielił się domowym sposobem na pozbycie się sadzy w kominie. Jak mówi wykorzystywał wcześniej skrobia, a teraz mączkę ziemniaczaną. Z kolei Marian Tętnowski mówił, że równie dobrym sposobem i bezpieczniejszym (bo bez gwałtownego, niemal wybuchowego" spalania) jest drewno osiki. - Wystarczy kubik na sezon i komin jest czysty - przekonywał inż. Tętnowski.

Uczestnikom pokazu rozdawane były ulotki. Jeśli niedzielna akcja sprawi, że chociaż kilka osób zdecyduje się spróbować nowej metody spalania - powinna być uznana za udaną.

s/ zdj. Krzysztof Garbacz

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 07.02.2016 17:18