Romowie nie garną się do tańca i śpiewu

Radna Stanisława Zarotyńska chce, aby wójt Krościenka zmobilizował romskie dzieci do uczestnictwa w próbach zespołu, na którego działalność gmina otrzymała dofinansowanie. Według radnej, mali Romowie niezbyt chętnie uczestniczą w próbach.
Radna o problemie poinformowała podczas ostatniej sesji rady gminy w Krościenku. Według niej, od pewnego czasu w samej wsi Krośnica, gdzie mieszka liczna społeczność romska pojawiają się sygnały od mieszkańców, że Romowie niezbyt chętnie korzystają z pomocy w ramach projektu pn: „Promocja kultury romskiej”.

- Czy wójt nie mógłby zdyscyplinować i zmobilizować Romów. Może wójt by tam pojechał i ich ostrzegł. Mieszkańcy wsi informują mnie, że te dzieci na zajęcia nie chcą chodzić – mówiła radna Zarotyńska.

Wójt Jan Dyda był nieco zaskoczony wypowiedzią radnej, gdyż realizacja programu dopiero co się zaczęła i nie docierały do niego żadne sygnały dotyczące problemów z frekwencją. - Rozmawiałem z sołtyską, która jest koordynatorem programu i nie miała żadnych zastrzeżeń, ale jeszcze raz to sprawdzę – mówi wójt Krościenka.

Przypomnijmy, że projekt dotyczący promocji kultury romskiej realizowany jest w szkole podstawowej w Krośnicy. W jego ramach gmina zakupiła dzieciom instrumenty muzyczne: gitarę, basy skrzypce, akordeon, cajon, kastaniety, tamburyna. Na realizację programu pn: „Promocja kultury romskiej” gmina otrzymała kolejną dotacje w ramach Programu Integracji Społeczności Romskiej w Polsce na lata 2014 – 2020. Projekt obejmuje dalszą integrację społeczną pomiędzy społecznością romską i polską na terenie gminy Krościenko i jest kontynuacją projektu realizowanego w 2015 r. pn: "Romowie są wśród nas”. W trakcie programu odbywają się zajęcia integracyjno-edukacyjne z tańca, śpiewu, gwary oraz kultywowanie tradycji romskiej wśród społeczności lokalnej.

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.04.2016 19:00