Starostwo remontuje, TPN kasuje

Starostwo Tatrzańskie planuje rozmowy z dyrekcją Tatrzańskiego Parku Narodowego w sprawie utrzymania Drogi do Morskiego Oka. Chociaż droga należy do powiatu, to pieniądze za przejście nią od turystów i za przejazd od fiakrów pobiera Tatrzański Park.
Radny powiatowy Zbigniew Proszowski chciałby, aby TPN bardziej się zaangażował chociażby w udrażnianie rowów odwadniających na odcinku od Palenicy Białczańskiej do Włosienicy. Co jakiś czas są one bowiem zatykane.

Remont trasy, którą w sezonie codziennie idzie nawet dziesięć tysięcy osób, kosztował w 2009 powiat tatrzański ok. 8 mln zł. Dlatego radny Proszowski przekonuje, że TPN powinien partycypować w jej utrzymaniu. A może nawet powinien ją przejąć.

Starosta tatrzański Piotr Bąk uważa, że to raczej złe rozwiązanie. – Nie wiem, czy Rada Powiatu będzie uważała za słuszne przekazać tę drogę Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu i pozbawić ją charakteru drogi publicznej – mówi starosta. – Droga jest w dobrym stanie, a udrożnienia wymagają jedynie rowy odwadniające i te prace wykonują nasi pracownicy ze specjalnej ekipy. Po prostu musimy znaleźć z parkiem jakieś inne rozwiązanie – dodaje.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.06.2016 18:39