Czytelnicy zgłaszają kolejne przypadki występowania niebezpiecznego barszczu Sosnowskiego

Po naszych artykułach o siedliskach barszczu Sosnowskiego - niebezpiecznej, silnie parzącej rośliny - nad potokiem Biały Dunajec w Nowym Targu, czytelnicy poinformowali nas o kolejnych miejscach, w których można spotkać tę roślinę.
"Nie wiem czy przeoczono podczas likwidacji, czy pozostawiono na pamiątkę spore poletko tego barszczu na wysokości Almy, ok. 100 m od rzeki" - pisze nasz czytelnik z Nowego Targu. "To wszystko znajduje się na terenie dawnego składowiska tłucznia drogowego za ogrodzeniem z blachy falistej od strony ul Szaflarskiej, a z drugiej strony teren jest nieogrodzony dostępny dla każdego, gdyż w bezpośredniej bliskości przebiega ścieżka prowadząca nad Dunajec".

Mamy też zgłoszenie z Zakopanego. "Ja również proszę o interwencje w sprawie barszczu Sosnowskiego. Kilkakrotnie informowaliśmy (wraz z mieszkańcami) Wydział Ochrony Środowiska przy Urzędzie Miast w Zakopanem...ale do tej pory barszcz sobie rośnie i "pięknie" kwitnie. Ma wysokość około 4 metrów, a kwiaty wielkości parasolek przeciwdeszczowych. Chodzi o rejon ul. Ciągłówka. w Zakopanem..największa "plantacja" rośnie przy rzece, w której kąpią się dzieci, dorośli, rozpalają tam grilla...widocznie brak świadomości. Roślina występuje również przy Szklanych Domach na Ciągłówce, jak i w niedalekiej odległości od Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego na Ciągłówce... rejon jest po prostu "omijany" przez Urząd Miasta Zakopane...interweniowaliśmy od początku czerwca br, od kiedy roślina zaczęła pokazywać swe piękne liście...dotąd zdążyła zakwitnąć i rozpylić swoje nasiona wokół, ale nikt z urzędniczków nie zdążył zainterweniować".

Oba przypadki występowania barszczu Sosnowskiego zgłosiliśmy we właściwych wydziałach obu urzędów miast. O efektach poinformujemy.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.07.2016 11:00