Turysta zapomniał, gdzie zaparkował, więc zgłosił na policji kradzież auta

ZAKOPANE. Niektórzy turyści spędzający wakacje na Podhalu, potrafią zadziwić swoim zachowaniem nawet najstarszych górali - twierdzą zakopiańscy policjanci.
- Z pewnością do miana najbardziej roztargnionego gościa tych wakacji, będzie kandydował 26-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, który pod koniec lipca dokonał u zakopiańskich policjantów zgłoszenia kradzieży swojego wartego 15 tys. złotych samochodu - mówi mł. asp. Krzysztof Waksmundzki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - Mężczyzna dokładnie opisał okoliczności i miejsce z którego skradziono auto. Po kilku dniach od zgłoszenia, na komendę policji w Zakopanem zadzwonił parkingowy, informując o stojącym od kilku dni samochodzie, którym nikt się nie interesuje. Parking na którym stało auto, znajdował się w zupełnie innej części miasta, niż ten z którego rzekomo samochód skradziono. Szybko okazało się, że chodzi o ten sam pojazd, który czekał na właściciela bez żadnych śladów włamania czy też ingerencji osób trzecich - dodaje.

Policja apeluje, aby nie zawiadamiać niepotrzebnie służb. Przypomina, że świadome wywołanie niepotrzebnej czynności organu użyteczności publicznej, zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny, natomiast zawiadomienie o przestępstwie, jeżeli zawiadamiający wie, że takiego przestępstwa nie popełniono, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat dwóch.

oprac. r/ źródło: KPP Zakopane

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.08.2016 10:39