O geotermii w Nowym Targu

NOWY TARG. W porządku obrad listopadowej sesji Rady Miasta jest prezentacja przygotowana przez przedstawiciela Geotermii Podhalańskiej. Prawdopodobnie pojawi się sporo pytań, bowiem radni sygnalizują, że ich zdaniem władze Nowego Targu zbyt się spieszą z podejmowaniem decyzji o wykorzystaniu gorących źródeł do ogrzewania nowotarskich mieszkań.
Na początku października w siedzibie Geotermii Podhalańskiej podpisana została umowa partnerska pomiędzy Miastem Nowy Targ, Gminą Szaflary, MPEC Nowy Targ Sp. z o.o. i PEC Geotermią Podhalańską S.A. w sprawie rozwoju sieci ciepłowniczej w kierunku Szaflar i Nowego Targu. - Obecny był podczas tego spotkania m. in. Artur Michalski wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz posłanka Anna Paluch, którzy dotychczas mocno wspierali działania zmierzające do rozwoju geotermii i zapewnili o dalszej pomocy - relacjonuje burmistrz Grzegorz Watycha.

Informację o podpisaniu umowy nieco nieufnie przyjęli radni, dopytując o szczegóły. Na pytanie Pawła Liszki, czy Miasto zobowiązało się do jakichś konkretnych działań, burmistrz wyjaśnił, że to jedynie "umowne porozumienie" i "wstępny harmonogram" przyszłych decyzji dotyczących Geotermii Nowotarskiej.

Zdziwienia nie krył też Lesław Mikołajski. - Wcześniej nie powiadomiono Rady o pomyśle, ani nie zabiegano o jakieś upoważnienie do podpisania takiej umowy. Gdy w 2015 roku zatwierdzaliśmy plan gospodarki nisko-emisyjnej i plan zaopatrzenia miasta w ciepło i gaz - mówiono, że temat geotermii jest zamknięty, a okazuje się że nie jest - mówił radny.

- Podtrzymuję swoje stanowisko - zapewniał w odpowiedzi Grzegorz Watycha. - Cena za wykorzystanie geotermii jest najważniejsza. Nie zostanie ona wprowadzona jako źródło ciepła, dopóki nie będziemy mieli pewności, że nie spowoduje to drastycznego wzrostu cen - powtórzył burmistrz.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.10.2016 12:59