Eksmisje do kontenerów

Zakopane ma coraz większe problemy z tzw. lokalami socjalnymi zastępczymi, do których można przenieść mieszkańców eksmitowanych z budynków komunalnych.
Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba osób, które zalegają z czynszem. Żeby jednak je eksmitować na mocy wyroku sądu, gmina musi znaleźć zastępcze mieszkanie.

Tym sposobem coraz głośniej mówi się o zakupie kontenerów, w których uda się umieścić dłużników, bo na bruk ich nie można ich wyrzucić. Obecnie miasto ma prawomocne decyzje sądu o eksmisji lokatorów z 10 mieszkań komunalnych.
Przypomnijmy, że w 2010 r. gmina Zakopane zakupiła za 340 tys. zł 10 kontenerów mieszkalnych. Początkowo były one przeznaczone dla bezdomnych. Po przeniesieniu noclegowni do budynku po laboratorium pod koniec 2012 r. powstały tutaj lokale socjalne. Tym sposobem, kontenery na zakopiańskiej Spyrkówce zostały wykorzystane pod siedem oddzielnych pokoi, w których dzisiaj mieszkają osoby, które w trybie eksmisyjnym musiały opuścić swoje mieszkania komunalne.

Jednym z mieszkańców lokalu socjalnego, który powstał w kontenerach miejskich jest Zenon Polakiewicz (na zdjęciu). Jak sam mówi, na warunki, które zastał w nowym miejscu swojego zamieszkania po eksmisji nie narzeka. Na lokal socjalny czekał 4,5 roku.

- Mieszkam tutaj już 1,5 roku - mówi Zenon Polakiewicz. - Chociaż wydawać by się mogło, że to zwykłe „blaszaki” w zimie nawet podczas ostrych mrozów jest tutaj ciepło, mamy ogrzewanie z geotermii dodatkowo są dobrze ocieplone. Za swój pokoik płacę 80 złotych. Do tego 80 złotych za prąd. Kuchnia jest wspólna. Można mieć też swoją pralkę.
Mieszkańcy lokali socjalnych otrzymują od poniedziałku do piątku bloczki żywieniowe na obiady w jednym z zakopiańskich barów. Nie obowiązują one w soboty i w niedzielę.

Według przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Jóźkiewicza, kontenery są najlepszym doraźnym sposobem na pozyskanie lokali socjalnych. Przykładem jest właśnie Spyrkówka.

- Miasto musi jednak znaleźć jednak jakąś działkę, gdzie udałoby się nam postawić takie kontenery. Najlepiej gdzieś na obrzeżach miasta. Oczywiście nie chcemy tworzyć żadnych gett, ale działki z dala od centrum są tańsze i miasto ma w tamtych rejonach nieco więcej takich terenów, które można byłoby przeznaczyć pod taką zabudowę, typowo socjalną – przekonuje Grzegorz Jóźkiewicz.

Przypomnijmy, że zakup 10 kontenerów na Spyrkówce i wykonanie niezbędnych robót kosztował ok. 500 tysięcy złotych.

Obecnie w Zakopanem 127 rodzin czeka na mieszkania komunalne. Niestety pomimo tego, że obecnie wielu z obecnych najemców nie płaci czynszu, miasto nie może ich wyeksmitować, ponieważ nie ma dla nich lokali zastępczych.

Tekst i fot. Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.11.2016 10:39