Sąd Najwyższy uznał kasację w sprawie zabójcy Andrzeja Krzysztofiaka

Sąd Apelacyjny w Krakowie ma ponownie rozpoznać sprawę Dawida M. z Rabki-Zdroju, który w andrzejki 2013 r. zabił pod klubem muzycznym w Rynku 20-letniego Andrzeja Krzysztofiaka z Nowego Targu.
Tak orzekł w środę Sąd Najwyższy, rozpatrując kasację, którą minister sprawiedliwości-prokurator generalny wniósł ze względu na rażącą niewspółmierność kary - informuje rp.pl.

Dawid M. został skazany przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu na dożywocie za zabójstwo dokonane w 2013 r. - w bójce przed klubem. Jego ofiara - Andrzej Krzysztofiak zmarł wskutek ran zadanych nożem m. in. w głowę. Dawid M. twierdził, iż ciosy zadał przypadkowo, wymachując nożem w obronie przed innymi uczestnikami bójki.

Po apelacji obrony, Sąd Apelacyjny złagodził karę na 15 lat więzienia. Motywem obniżenia wyroku było uznanie, że sprawca cierpiał na zaburzenia osobowości, a w sądzie wyraził skruchę. Złagodzenie kary wywołało oburzenie. W Mieście organizowany był marsz milczenia oraz manifestacja przeciwko decyzji SA w Krakowie wyroku dla zabójcy.

W czerwcu br. minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro, wniósł kasację od wyroku w drugiej instancji ze względu na "rażącą niewspółmierność kary".

Przed SN obrońca Dawida M. mec. Jan Widacki wnosił o uznanie kasacji za bezzasadną, argumentując, że kara dożywotniego więzienia powinna być orzekana w przypadkach wyjątkowych, także jeśli chodzi o zabójstwa.

Prokuratura argumentowała, że sąd pierwszej instancji rzetelnie ocenił okoliczności i dobrze uzasadnił wyrok, podczas gdy SA skupił się na okolicznościach łagodzących.

Sąd Najwyższy przypomniał, że oskarżony łamał prawo już wcześniej i był skazywany m.in. za wymuszenia rozbójnicze, choć nie trafiał do więzienia. SN podkreślił, że skazany nie jest upośledzony i zdawał sobie sprawę z tego, co robi.

Jak mówił przewodniczący składu orzekającego sędzia Wiesław Koziewicz, "kara musi zaspokoić społeczne poczucie sprawiedliwości, być odpowiednią reakcją na zło, jakim jest przestępstwo; musi być też współmierna do szkodliwości czynu".

Sprawa zabójstwa powraca do Sądu Apelacyjnego w Krakowie do ponownego rozpoznania. Ponieważ wskutek apelacji wykonanie kary pozbawienia wolności ustało, SN orzekł wobec Dawida M. areszt do końca marca przyszłego roku.

rp.pl, opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.11.2016 19:08