Zakopane pełne turystów i bezdomnych

Stolica Tatr wypełniła się po brzegi turystami, którzy przyjechali pod Giewont spędzić tutaj właśnie Wigilię i Święta Bożego Narodzenia. Większość hoteli i pensjonatów jest zapełniona. Wraz turystami do Zakopanego podobnie jak w latach ubiegłych zjechali licznie bezdomni.
Osób bez dachu nad głową mnóstwo przebywa na obu dworcach - PKS i PKP. Sprawdziliśmy w zakopiańskiej noclegowni na Spyrkówce. Jest pełna. Zostały już jedynie miejsca na materacach, na korytarzach, ale w godzinach nocnych i o nie trudno. Okazuje się, że w okresie świąt i Sylwestra, w Zakopanem, to norma. Bezdomni z całej Polski zjeżdżają tutaj, licząc przede wszystkim na dobre serce turystów, którzy rzucą parę groszy po wyjściu ze sklepu.

Jeden z nich spotkany na Krupówkach, jak się okazuje, pochodzi z Wolbromia. Do Zakopanego przyjechał, bo lubi góry. - Śpię w różnych miejscach również w noclegowni, tyle, że tam nie ma już miejsc no i trzeba być trzeźwy. Jak jest dobry ochroniarz na dworcu, to pozwoli też zostać na noc. Większość nas, to ludzie pochodzący z różnych regionów Polski. Do Zakopanego się jedzie, bo tutaj zawsze ktoś rzuci pod sklepem parę groszy - opowiada stojący przed sklepem spożywczym mężczyzna w średnim wieku.

Jego słowa potwierdza Zofia Kułach Maślany, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zakopanem, który sprawuje pieczę nad noclegownią. - Każdego dnia mamy kolejną osobę, która przychodzić prosić o nocleg, a możliwości lokalowe mamy ograniczone – mówi. - Mniejszość to nasi mieszkańcy. O wiele więcej jest ludzi z innych części kraju. Kiedy już po spędzonej nocy zachęcamy ich, żeby pojawili się w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, aby im dalej starać się pomóc wyjść z tej ciężkiej sytuacji, nikt z nich już się nie pojawia – dodaje.

Jak mówi szefowa MOPS-u, w okresie Bożego Narodzenia, Sylwestra i Pucharu Świata w skokach narciarskich zdarzają się też tacy, którzy do noclegowni przychodzą, bo są tak pijani, że zapomnieli, gdzie mają wynajęte kwatery, albo ktoś ich okradł z pieniędzy i nie wiedzą, gdzie się mają podziać.

Tekst i fot. Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.12.2016 21:50