Poszerzenie ścieżki pod Reglami na razie nierealne?

ZAKOPANE. Ścieżkę pod Reglami trzeba poszerzyć, żeby mogli z niej bez problemów skorzystać wszyscy chętni, czyli rowerzyści, piesi, a w zimie narciarze i fiakrzy.
O chęci poszerzenia trzech mostków na tej drodze władzami Tatrzańskiego Parku Narodowego rozmawiali już fiakrzy. To jednak, według zakopiańskiego radnego Jana Gluca, nie wystarczy. Droga musi być o co najmniej trzy metry szersza na całej długości.

- To, że będą tam kuligi i jeździły furmanki jest fajnym pomysłem, ale ta ścieżka jest bardzo wąska i dzisiaj jest wykorzystywana przeze rzesze turystów zarówno zimą jak i latem – mówił podczas sesji radny Jan Gluc. – Może trzeba się zastanowić nad jej poszerzeniem. W tej chwili nie wjedzie tam żaden ratrak, jest też duże oblodzenie, co utrudnia jej pokonywanie.

Odcinek drogi o długości ponad 4 kilometrów, biegnący w części przez Zakopane, jest w większości własnością miasta. Poza częścią od skoczni do Drogi do Białego, który jest w rękach Tatrzańskiego Parku Narodowego. Obecnie jej szerokość waha się w okolicy 3 metrów. Dla miasta powiększenie pasa w większości wiązałoby się z wykupieniem prywatnych gruntów, które przylegają do trasy, po której obecnie przebiega w lecie ścieżka rowerowa.

- Planując tę ścieżkę od początku braliśmy pod uwagę właśnie tą obecną szerokość. Nikt nie zakładał jej powiększenia – mówi Tomasz Filar, naczelnik wydziału gospodarowania gruntami w UM w Zakopanem. – Poszerzenie drogi będzie wymagało na pewno wystąpienia o uzyskanie niezbędnych uzgodnień, a w niektórych częściach nawet wylesień i wykonania nasypów.

Dla naczelnika Tomasza Filara pomysł radnego Jana Gluca, dotyczący poszerzenia trasy, będzie obecnie trudny do realizacji.

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.01.2017 13:48