Skarga na działalność burmistrza odrzucona. Przewodniczący nie pozwolił na publiczne odczytanie całego listu nowotarżanki

NOWY TARG. Pojawiły się nieprzyjemne echa obchodów Roku Jubileuszowego. Jadwiga Nieckarz, liderka Nowotarskiej Grupy Mieszkańców "Pamięć" zarzuca Urzędowi Miasta niedotrzymanie warunków umowy. Burmistrz broni swoich podwładnych, mówiąc iż to nie urzędnicy popełnili błędy.
Jubileusz Konfederacji Tatrzańskiej

Chodzi o rozliczenie jednej z imprez, jakie zorganizowano w 2016 roku, czyli obchody 75. rocznicy powstania Konfederacji Tatrzańskiej. Na wydarzenie objęte patronatem Prezydenta RP złożyła się konferencja naukowa, przygotowana przez krakowski oddział IPN, spektakl teatralny Stanisława Apostoła, Rajd rowerowy, gra miejską historyczno - sportowa dla dzieci i dorosłych oraz uroczystość przygotowana przed Szkołą Podstawową nr 5 połączona z odsłonięciem tablicy pamiątkowej.

Jadwiga Nieckarz była mocno zaangażowana w przygotowanie obchodów. Jak tłumaczy, podczas spotkania Komitetu Organizacyjnego usłyszała od urzędników magistratu, że ma przedstawić Miastu rachunki, które zostaną zapłacone. Po zakończonych uroczystościach Urząd Miasta odmówił przyjęcia faktur, tłumacząc, że są "przeszacowane". Poszło o 6 tysięcy złotych za plakaty i zaproszenia. Nowotarżanka zażądała wyjaśnień.

Z pisma UM wynika, iż obiecana kwota, która mała pokryć wydatki - została już przez Miasto wydana - m. in. na udostępnienie sali widowiskowej MOK na spektakl teatralny, czy na zakup flag. Te wyliczenia nie przekonały nowotarżanki, która wystosowała skargę na działanie burmistrza.

Skargą zajęli się dwa tygodnie temu radni komisji finansów, gospodarki komunalnej i rozwoju oraz oświaty i kultury. Zainteresowana była obecna na tym posiedzeniu komisji. Większością głosów uznano roszczenia Jadwigi Nieckarz na bezzasadne. Podczas wczorajszej sesji o losach skargi decydowała cała Rada Miasta.

Zanim doszło do głosowania, w punkcie "wystąpienia mieszkańców", radni jeszcze raz mieli okazję posłuchać wyjaśnień nowotarżanki. Samej zainteresowanej nie było na sesji. Przygotowany przez nią list do radnych odczytała Katarzyna Charczuk-Walasik. - Pani Nieckarz niestety miała wcześniej umówiony wyjazd do Warszawy, dlatego prosiła mnie o odczytanie jej listu - tłumaczy.

List

Oto jego treść:
"Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowni Radni

Chciałabym się odnieść do posiedzenia dwóch połączonych Komisji Rady Miasta, na które zostałam zaproszona w związku z wniesioną przeze mnie skargą na Burmistrza Miasta Nowy Targ.

W dniu 1 grudnia 2016r. złożyłam skargę na Pana Burmistrza Nowego Targu do Rady Miasta za lekceważenie i nierzetelność w wykonywaniu swoich obowiązków służbowych, a sprawa dotyczy szczegółowego rozliczenia obchodów 670-lecia lokacji Miasta Nowy Targ.

W piśmie tym zawarłam szereg pytań, na które przez cztery miesiące próbowałam uzyskać odpowiedź a której zresztą do tej pory nie uzyskałam. Również na posiedzeniu Komisji nikt nie próbował wyjaśnić moich wątpliwości.

Mam nadzieję, że Państwo przeczytaliście moją skargę, z jaką zwróciłam się do Was z prośbą o wyjaśnienie moich wątpliwości, co do rzetelności w rozliczeniach obchodów 670-lecia lokacji Miasta. Niestety, Panowie Przewodniczący Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju jak również Komisji Oświaty i Kultury skupili się wyłącznie na rachunku, którego tak naprawdę nikt na oczy nie widział, nikt o niego nie poprosił, nikt z Państwa nie wie, co było w nim wymienione i czego dotyczyło. Przyjęliście Państwo wyjaśnienia przekazane przez urzędników - Panią v-ce Burmistrz, które daleko mijały się z prawdą, nie biorąc pod uwagę moich wyjaśnień.

Otóż chciałabym przypomnieć, że na dwa tygodnie przed głównymi uroczystościami obchodów 75-lecia powstania Konfederacji Tatrzańskiej, Urząd Miasta, pomimo wcześniej zadeklarowanych obietnic wynikających ze spotkania organizacyjnego, nie podjął żadnych działań dotyczących promocji i rozpropagowania obchodów 75 rocznicy powstania Konfederacji Tatrzańskiej. W związku z powyższym, będąc członkiem Komitetu Organizacyjnego powołanego Zarządzeniem Burmistrza Miasta Nowego Targu Nr.0050.Z.27.2016 z dn. 26 stycznia 2016 r., podjęłam działania związane z przygotowaniem akcji promocyjnej i reklamowej uroczystości (druk materiałów prom. i zaproszeń).

Gdyby nie społeczna inicjatywa naszego stowarzyszenia oraz innych grup i współorganizatorów, to tak ważna 3 dniowa uroczystość nie odbyłaby się wcale lub skończyła kompromitacją.

I to moglibyśmy zawdzięczać naszym niesłownym i niekompetentnym urzędnikom.

Wspomniane zarządzenie wydane przez Burmistrza Miasta mogłoby się wydawać ważnym dokumentem, który zobowiązuje Burmistrza i podległych mu urzędników miasta do przestrzegania podjętych w nim uchwał, decyzji i ustaleń, gdyby nie fakt, że okazało się tylko farsą.

Nierozliczony przez Urząd Miasta rachunek jest ważną sprawą, bo jest on zobowiązaniem Burmistrza podjętym przez osoby go reprezentujące.

Zarzuty czynione mi przez naczelnika Wydziału Sportu, Kultury i Promocji o nie dopełnieniu przeze mnie różnych formalności uważam za chybione. Nie jestem urzędnikiem, nie biorę wynagrodzenia za swoją pracę, jestem społecznikiem i nie muszę się znać na wszystkim. To urzędnik miejski na szczeblu kierowniczym ma zapewne w swoim zakresie obowiązków, słowa nadzór i koordynację, za które bierze wynagrodzenie. Czuwanie nad całością imprez i uroczystości, nad dopełnieniem przez współorganizatorów formalności, jest zapewne jego służbowym obowiązkiem. Brak z jego strony rzetelnego nadzoru i niedopełnienie obowiązków służbowych świadczy o braku kompetencji i profesjonalizmu, a przerzucanie winy na innych świadczy o arogancji.

Nurtujące mnie do dziś pytania, na które nie uzyskałam odpowiedzi, a są one treścią mojej skargi to:
- czy Zarządzenie wydane przez Burmistrza Miasta jest ważnym dokumentem, który zobowiązuje Burmistrza do przestrzegania go w ramach podjętych w jego imieniu zobowiązań i ustaleń przez v-ce Burmistrza i Naczelnika Wydziału Sportu, Kultury i Promocji czy też była to tylko zabawa lub przykrywka? (chodzi o Komitet Organizacyjny Obchodów Jubileuszu 670-lecia nadania praw Miejskich Królewskiemu Wolnemu Miastu Nowy Targ).
- jak to jest, że osiem różnych uroczystości wchodzących w skład obchodów jubileuszu 670-lecia lokacji Miasta kosztuje 47, 468,00 zł a jedna uroczystość aż 405,999,14 zł?
- dlaczego jedna, jedyna uroczystość (75-lecia Powstania Konfederacji Tatrzańskiej) rozliczana jest inaczej, ma liczone wydatki rzeczowe a pozostałe nie?
- z jakich środków Miasto pokryło kwotę 56, 935,94 zł, która przekroczyła zarezerwowane środki na obchody 670-lecia?

Brak odpowiedzi na te ważne pytania uważam za lekceważenie i nierzetelność a unikanie odpowiedzi za brak wiarygodności

Bardzo zdziwił mnie fakt, że Przewodniczący prowadzący posiedzenie Komisji nie wyjaśniając do końca spraw, o które pytam w mojej skardze, zdecydował o głosowaniu za jej przyjęciem lub odrzuceniem, ale jakoś nie zdziwiło mnie, kto z Radnych głosował za odrzuceniem skargi. Bardzo dziękuję tym Radnym, którzy mięli wątpliwości i wstrzymali się od głosu. Mam nadzieję, że przyczynią się do odpowiedzi na moje pytania.

Chciałabym wyjaśnić jeszcze jedną kwestię, którą poruszyłam w swoim piśmie, przyznania „Honorowego Obywatelstwa Miasta Nowego Targu” osobie, której zasługi wobec naszego Miasta są żadne, a argument o „sławie” wątpliwy. Nie bardzo rozumiem zdenerwowanie Pana Przewodniczącego Janusza Tarnowskiego o poddaniu w wątpliwość przyznania tak ważnego i honorowego dla naszego Miasta tytułu osobie, która w ocenie wielu mieszkańców na taki tytuł nie zasługuje /..../

Tu czytanie listu przerwał Przewodniczący Rady Miasta, mówiąc że kandydatów na honorowych obywateli rekomenduje Kapituła Honorowa, a nie Rada Miasta i nie jest to sprawa do omawiania na tej sesji. Andrzej Rajski zwrócił uwagę, że "list i tak jest długi i przekroczono czas przeznaczony na wystąpienia mieszkańców."

"Proszę o odrzucenie skargi"

Zanim radni podjęli decyzję dotyczącą oceny całej sytuacji - wywiązała się krótka dyskusja. Radny Paweł Liszka poprosił o dodatkowe wyjaśnienia. Był ciekaw czy faktura nie została zapłacona, czy nie została przez UM przyjęta. Głośno się zastanawiał, czy nie warto przejrzeć wszystkie rachunki związane z wydatkami na obchody jubileuszowe.

- Wszystkie rachunki i przelewy są dostępne w urzędzie. Jeśli radni, czy Komisja Rewizyjna sobie życzy - to one są do wglądu. Nie mogę sobie pozwolić, by pozostawić coś w sferze niedomówienia - mówił Grzegorz Watycha. - Faktura nie została przyjęta. Zlecenie na druk zaproszeń i plakatów nie zostało wystawione przez Urząd miasta, ani osoby do tego upoważnione. W Komitecie Organizacyjnym Roku Jubileuszowego było dużo osób spoza urzędu, a upoważnienie do zaciągania zobowiązań ma burmistrz i wiceburmistrz. Nikt inny nie był upoważniany, by zamawiać materiały w imieniu urzędu - tłumaczył burmistrz.

Jak dodał "w przygotowanie obchodów zaangażowanych było wiele osób i to nie był autorski pomysł pani Nieckarz, ale i innych". - Pan Apostoł otrzymał dofinansowanie do spektaklu, bo jako reżyser złożył zapotrzebowanie i zapłacono. Nie było problemu. Tak samo z tablica pamiątkową na szkole. Przeprowadził to Krzysztof Kuranda i nie było problemu. Wszystkie wydatki będą oceniane przez RIO, mam spokój. Uważam, że te zarzuty są bezzasadne. Proszę o odrzucenie skargi - zwrócił się burmistrz Watycha do radnych.

Za odrzuceniem skargi zagłosowało 12 osób, wstrzymało się 7.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 31.01.2017 21:16