Malarstwo na szkle Anny Madei w szczawnickiej pijalni (zdjęcia)

Tę ekspozycję trzeba zobaczyć koniecznie, by ucieszyć oczy i serce! Do 23 kwietnia w Galerii Pijalni Wód Mineralnych w Szczawnicy króluje malarstwo na szkle Anny Madejowej. Wystawa została uroczyście otwarta w obecności artystki, jej rodziny, przyjaciół ze szczawnickiego oddziału TPSP i znajomych.
Przybyła także delegacja TPSP z Nowego Sącza w osobach prezes Aliny Bożyk i Agaty Kuś oraz sekretarz miasta Szczawnica Tomasz Ciesielka. O historii malarstwa na szkle oraz o dokonaniach bohaterki wieczoru opowiedziała Barbara Węglarz, kustosz Muzeum Pienińskiego w Szlachtowej. Anna Madeja, chociaż pochodzi z Mszany Dolnej, od lat- jako żona Józefa Madei , rzeźbiarza ludowego, wnuka najsłynniejszego przewodnika po Pieninach i autora szlaków turystycznych także Józefa - jest mieszkanką Szczawnicy. Malarstwem na szkle zajęła się przed laty, jeszcze pracując w Rabce i tam też prowadziła warsztaty malarskie dla dzieci. Wielokrotnie prowadziła zajęcia malarstwa na szkle, ucząc kolejne pokolenia szczawniczan tej trudnej sztuki na zajęciach kółka plastycznego MOK, prowadząc plenery w swoim ogrodzie czy ostatnio w Dworku Gościnnym podczas kolejnych edycji Festiwalu Baśni i Bajki. Jej prace znajdują się w licznych muzeach w Polsce i za granicą, a także w domach prywatnych kolekcjonerów. Miała swoją wystawę w Sejmie RP oraz... na promie pływającym do Szwecji. Rokrocznie prezentuje swoje wystawy w zakopiańskiej "Jaszczurówce", nowosądeckiej galerii Civitas Christiania oraz podczas cyklicznych wystaw szczawnickiego oddziału TPSP w galerii Eglander Caffe. Jej prace można na co dzień podziwiać w galerii "Krzywa Jabłonka" znajdującej się obok rodzinnego domu Madejów w Pieninach, a należącej do jej siostrzenicy - Joanny Dziubińskiej.

W kręgu zainteresowań artystycznych Anny Madejowej pozostają ludowe legendy, zwyczaje i obrzędy górali pienińskich związane z pracą na roli, świętami roku liturgicznego, tradycją ludową oraz tematyka religijna, a szczególnie Madonny. Jej ciepły, serdeczny, barwny sposób malowania jest rozpoznawalny od pierwszego wejrzenia. Nie sposób prac Anny Madejowej pomylić z pracami innych twórców! Uśmiechnięte Madonny, radośni górale, potrafiący się bawić i pracować z rozmachem, to jej dzieła!

Podczas wernisażu swój wiersz napisany na cześć artystki przeczytał Andrzej Dziedzina Wiwer, a od serca zagrali Jej muzycy z kapeli "Jaworcanie". Na wszystkich gości czekał wspaniały poczęstunek oraz pyszny tort! Organizatorem wystawy była Rodzina Mańkowskich, Grupa Thermaleo&Uzdrowisko Szczawnica S.A.

Alina Lelito, zdj. Jarosław Krajewski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.02.2017 11:30