Rodzina zamordowanego chce sprawiedliwego wyroku

Ojciec zamordowanego w listopadzie ub. r. w Nowym Targu 25-letniego Michała Marka powiedział dziś w rozmowie z Podhale24.pl, w obecności żony i córki, że chce sprawiedliwego wyroku dla zabójcy ich syna. - Wierzymy, że sąd taki wyrok wyda - dodał.
Wszyscy oni byli dziś obecni w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu, w którym rozpoczął się proces zabójcy - 24-letniego nowotarżanina Michała M. W samej rozprawie wzięła udział tylko siostra zamordowanego Michała, która występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego oraz matka Michała, która z sądowych ław w milczeniu oglądała rozprawę.

Z ust głównego oskarżonego nie padły dziś słowa żalu i skruchy. List z przeprosinami wysłał do rodziców wcześniej, z aresztu śledczego. Na rozprawie głównie milczał.

Na przeprosiny zdobył się natomiast jeden z oskarżonych o pomocnictwo w ukrywaniu zwłok Michała Marka i zacieranie śladów. Powiedział rodzicom, że przeprasza ich za to, co zrobił.

Michał Marek zginął w nocy z 21 na 22 listopada 2015 roku w jednym z mieszkań przy Alejach Tysiąclecia w Nowym Targu. Do zabójstwa doszło podczas imprezy towarzyskiej. 25-latek zginął od trzech ciosów nożem, które zadał mu 23-letni wówczas Michał M. z Nowego Targu. Zwłoki zabitego, przy pomocy pozostałych uczestników imprezy, zapakował do skrzyni, którą wywiózł do lasku na Kokoszkowie, gdzie następnie zakopał.

Do dokonania zbrodni sam z siebie Marek M. przyznał się w styczniu zeszłego roku, po tym, jak został zatrzymany przez policję, gdy po pijanemu wymachiwał nożem i groził innym ludziom. Niespodziewanie powiedział funkcjonariuszom, że to on zabił i zakopał poszukiwanego od listopada Michała Marka.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.03.2017 16:39