To oczywiście ironia, a nie poważny wniosek wysnuty przez nowotarskich radnych. Powodem do zgryźliwości były wnioski płynące z danych, dotyczących uprzątania z dróg zwierzęcych trucheł.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Mieszkaniowej, Opieki Społecznej, Zdrowia i Porządku Publicznego omawiano m. in. projekt uchwały w sprawie przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Miasto Nowy Targ na rok 2017.
Jak przypomniał naczelnik Wydziału GKiOŚ - przyjmowanie przez samorząd tego rodzaju uchwał co roku - jest wymogiem ustawowym. W skrócie - do obowiązków samorządu należy m. in. zapewnienie zwierzętom miejsca w schronisku, wyasygnowanie środków na wyłapywanie, sterylizację, kastrację i dokarmianie wolno żyjących psów i kotów.
Do projektu uchwały żadnych uwag nie zgłosiły ani fundacje, ani koła łowieckie.
Omawiając wprowadzone zmiany do tegorocznej uchwały, Dariusz Jabcoń wymienił: zwiększenie kwoty w budżecie do 144 tys. zł na cele związane z walką z "bezdomnością zwierząt" oraz zwiększenie limitu z 28 do 30 miejsc w schronisku dla zwierząt z terenu Miasta. W ub. roku UM zakupił 300 kg suchej karmy, którą przekazano osobom zajmującym się dziko żyjącymi psami i kotami.
- W tym roku wyłapywaniem kotów, dokarmianiem ich, sterylizacją i kastracją zajmuje się Fundacja Zmieńmy świat, która wygrała przetarg. Teraz ona przejęła te zadania. Otrzyma z budżetu nowotarskiego 5 tys. zł. Pojawiła się też możliwość dofinansowania dla opiekunów, którzy zajmują się zwierzętami po przeprowadzonych zabiegach sterylizacyjnych - tłumaczy naczelnik Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
Radni pytali gdzie należy zgłaszać padłe zwierzęta leżące na drogach. - Nadal tego typu zgłoszenia przyjmuje schronisko. Wałęsające się zwierzęta trzeba zgłaszać do administratora drogi - odpowiada nacz. Jabcoń.
Z krótkiej dyskusji między radnymi i naczelnikiem wynika, iż w ub. roku odnotowano 14 przypadków znalezienia na drogach zwierzęcych szczątków. Zgłaszający padlinę skarżą się, że trudno jest wyegzekwować od służb - zabranie trucheł. Na uwagę, że to problem także administratora dróg - padło ironiczne zdanie o konieczności "podrzucania zdechłych zwierząt na zakopiankę", co rozwiązałoby problem w Mieście.
Mimo ironicznego wydźwięku niektórych wypowiedzi - radni jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały, która podjęta będzie za tydzień, na poniedziałkowej sesji.
s/