Test: Honda Jazz

Dość sceptycznie podeszliśmy do testu najmniejszego autka oferowanego przez Hondę. Jazz ma niespełna 4 metry długości i wydaje się reprezentować mało ciekawą klasę małych, popularnych samochodów miejskich. Nic bardziej mylnego.

Jako że Podhale nie doczekało się jeszcze salonu marki Honda, przyjęliśmy zaproszenie od nowosądeckiego dealera tego koncernu firmy Atut Car.
Na parkingu czekał na nas czterodrzwiowy Jazz. Już pierwsze wrażenie, może dzięki czarnemu kolorowi samochodu przełamało nasz sceptycyzm. Auto wyglądało po prosu fajnie. Krótka przednia maska z charakterystycznym przetłoczeniem i tył zaakcentowany ładnymi, biało – czerwonymi lampami odwraca uwagę od charakterystycznej dla tej klasy, dość wysoko przeprowadzonej linii dachu. Wsiadamy do środka i... Niemożliwe! To co z wierzchu wyglądało jak mały miejski samochodzik od środka oferuje pasażerom i kierowcy przestrzeń zarezerwowaną dotąd dla posiadaczy aut co najmniej o klasę większych. Nie dość, że pozycja za kierownicą jest wygodna nawet dla osób wysokich, to przeszklone słupki przednie i tylne sprawiają, że pod kontrolą mamy całą przestrzeń wokół samochodu.
Rzut oka na deskę rozdzielczą i ponownie miłe zaskoczenie. Rzadko producent budując tej klasy pojazd zadaje sobie trud by pokusić się o coś nowego. Może to dlatego, że rzadko klienci tego typu samochodów zwracają uwagę akurat na tę cechy przy wyborze auta, ale dobrze że Honda proponuje coś ponad szarą rzeczywistość. Kierowca ma przed sobą cały zestaw zegarów, w które wkomponowano niezbędne wskaźniki i kontrolki. Znalazło się także miejsce dla kolorowego ekranu komputera pokładowego. Całość skomponowano w ciekawej nowoczesnej formie, akcentując sportowy charakter hondy.
Testowane przez nas auto było bogato wyposażone. O ile radioodtwarzacz, kierunkowskazy w lusterkach czy elektryczne szyby nie są niczym nowym, to już automatyczna klimatyzacja i elektrycznie regulowane, podgrzewane i składane lusterka boczne dalekie są od standardu. Równie rzadko znajdziemy w tej klasie aut kierownice wielofunkcyjną, dzięki czemu sterowanie radiem czy komputerem pokładowym nie wymaga odrywania od niej rąk. Jak już wspominaliśmy, Jazz wydał nam się zaskakująco przestronny zarówno dla osób podróżujących z przodu, jaki i dla tych na tylnej kanapie. Byliśmy pewni, że przestrzeń zdobyto kosztem bagażnika, ale okazuje się że wcale nie. Bagażnik ma ponad 340 litrów pojemności i daje się dodatkowo powiększyć poprzez złożenie tylnej kanapy. Pokrywa bagażnika unosi się niemal pionowo, ułatwiając pakowanie i wypakowanie zakupów. Może więc konstruktorzy powiększyli wnętrze kosztem silnika? Może i tak, ale kryjący się pod maską testowanego auta silnik benzynowy o pojemności nieco ponad 1300 cm3 i mocy 100 koni mechanicznych nie dawał tego odczuć. Dla samochodu o masie nieco tylko przekraczającej 1000 kg to zupełnie wystarczające parametry. Tym bardziej, że Jazz to z założenia auto miejskie, a nie krążownik szos.
Po przejażdżce małą Hondą wiele sobie obiecywaliśmy. Honda zawsze wyposażała swe samochody w twarde, dobrze zestrojone zawieszenia gwarantujące bardzo dobrą trakcję i namiastkę sportowych doznań. Rzeczywiście, silnik radzi sobie doskonale, chętnie rozpędza auto, a jego elastyczność pozwala bezpiecznie wyprzedzać inne samochody. Według producenta, Jazz w tej wersji osiąga prędkość maksymalną 182 km na godzinę. Sprawdziliśmy, to prawda! Naszą uwagę zwróciło twarde zawieszenie charakterystyczne dla Hondy, i o ile podczas próby prędkości sprawdziło się wyśmienicie, to w teście miejskim, podczas pokonywania dziurawych nowosądecki dróg rodziło mieszane uczucie. Auto prowadziło się świetnie, ale niestety kosztem komfortu podróżnych.
W testowanej wersji cena Hondy Jazz to ponad 50 tysięcy złotych. Ceny wersji podstawowej zaczynają się od nieco ponad 40 tysięcy złotych. Warto podkreślić, że już w modelu podstawowym Jazz wyposażony został we wszystko, co ma zapewnić bezpieczeństwo kierowcy i pasażerom. Obok systemów wspomagających hamowanie, pasów i aktywnych zagłówków znajdziemy w nim także przednie poduszki powietrzne i kurtyny boczne.

Samochód testowaliśmy dzięki nowosądeckiemu dealerowi marki HONDA firmie Atut Car.

vin/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.02.2009 09:54