Radni zdecydowali. Miasto kupi budynek Palace

Po bardzo burzliwej dyskusji, radni jednogłośnie zezwolili na zakup budynku Palace, zwanego Katownią Podhala za kwotę 12 mln. złotych.
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Zakopane zaplanowanych zostało kilka wzbudzających wielkie emocje punktów. Jednym z nich była kwestia zakupu przez miasto budynku katowni Podhala Palace. Już na samym początku sesji Grzegorz Jóźkiewicz zaproponował, aby burmistrz wycofał poprawkę określającą kwotę, za jaką miasto ma kupić Palace.

Burmistrz Leszek Dorula nie zgodził się na zmianę uchwały argumentując, że uchwała o chęci zakupu podjęta była kilka lat temu. Teraz trzeba już określić konkretne warunki. Według Doruli, każdy kolejny burmistrz przez ostatnie 15 lat mówił, że jeśli tylko pojawi się okazja, ten budynek należy kupić. Także obecni radni podejmowali już ten temat. Wszyscy twierdzili, że trzeba próbować dotrzeć do właściciela i zbierać pieniądze na zakup. Po sprzedaży Bristolu Urząd Miasta w Zakopanem zarezerwował kwotę niemal 3 mln. zł, która przeznaczona miała być na kupno Palace. Szansa na kupno pojawiła się teraz. Po przeprowadzeniu negocjacji udało się zbić cenę zakupu z 16 mln. netto na 12 mln brutto.



Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Jóźkiewicz podważał sposób przeprowadzenia przez burmistrza negocjacji, do których wkradło się zbyt dużo emocji. Według przewodniczącego, Rada Miasta została postawiona przed faktem i nie została dopuszczona do negocjacji, do których mogłaby wnieść swoje argumenty i dzięki temu uzyskać lepszą cenę.

O zasadności zakupu mówił również radny Zbigniew Szczerba.

- Wszyscy, z którymi rozmawiałam, a było to kilkadziesiąt osób, podważają wartość tego budynku. On nigdy nie był wart 12 mln zł. Jeśli my świadomie chcemy zapłacić za coś więcej niż jest to warte, popełniamy przestępstwo. Może nie karne, ale moralne wobec naszych wyborców. to są rzeczy groźne i niebezpieczne. Mówimy o publicznych pieniądzach, naszym pierwszym i podstawowym obowiązkiem jest gospodarne zarządzanie budżetem - mówił radny.



Jacek Kalata zwrócił uwagę, że w negocjacjach nie brało udziału starostwo powiatowe. Według radnego Palace było katownią Podhala, a nie tylko Zakopanego, starostwo powinno więc uczestniczyć w jego zakupu. Z opinią tą zgodził się radny Szczerba, który zwrócił uwagę na fakt, że nie tylko starostwo nie jest zainteresowane sprawą, ale także żaden z wójtów okolicznych gmin, których mieszkańcy również ginęli w Palace.

Radny Filipowicz zwrócił uwagę na fakt, że właściciel wycenił budynek 450% razy wyżej, niż faktycznie jest wart. Zwrócił również uwagę na błędy w negocjacjach. Podczas spotkania z przedstawiciele właściciela, zamiast negocjować cenę, miasto utwierdzało go w przekonaniu, że budynek zostanie kupiony bez względu na jego cenę.

- Nie wiem jak mam was już przekonać. Wypełniłem swój obowiązek, dałem możliwość spotkania z pełnomocnikiem, przedstawiłem Radzie ofertę, a państwo mi zarzucanie, że działałem nieformalnie. Zrobiłem to najlepiej jak potrafiłem - denerwował się burmistrz Dorula.

Józef Figiel jako pierwszy poparł zakup katowni Podhala. - Czym dla Warszawiaków jest Muzeum Powstania Warszawskiego, tym dla zakopiańczyków jest Palace. Będę głosował za kupnem nawet, jeśli miałbym być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, czy moralnej - mówił radny.

Ostatecznie radni jednogłośnie opowiedzieli się za zakupem Palace.

rk-w/ zdjęcia Piotr Korczak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 31.07.2017 16:05