Pamiątki, biżuteria i rękodzieło w festiwalowej wiosce (zdjęcia)

Pamiątki, biżuteria, rękodzieło i smaczne jedzenie. To wszystko oraz wiele innych rzeczy można znaleźć na górnej Równi Krupowej w Zakopanem.
Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem, to nie tylko konkurs dla górali, którzy przybyli z całego świata, ale także cała wioska wokół festiwalowego namiotu. Można tam znaleźć przede wszystkim rękodzieło w najróżniejszych postaciach. Jest warsztatk tkacki, są hafciarki i rzeźbiarze, wśród których jeden z najbardziej znanych na Podhalu, Andrzej Kuźma z Nowego Bystrego. – Teraz mam głównie rzeźby sakralne, ale zaczynałem od stolarki budowlanej – zaznacza Kuźma. – Kiedyś klient mi powiedział, że dom który buduje będzie dla jego wnuczki. Ja odpowiedziałem, że wewnątrz kółka rozety, które ma się znaleźć na sosrębie, pasuje wyrzeźbić twarz wówczas sześcioletniej dziewczynki dla której ten dom miał być. I tak to się zaczęło – wspomina rzeźbiarz.

Wśród rzeźb znaleźć można także prace wykonane w korze topoli. Skrzaty, zamki, anioły i kwiaty przyciągają zaciekawionych turystów. – Pomysł ten narodził się z natury. Kora jako materiał jest bardzo wdzięczna, bo jest miękka, jednak dłutem musimy dostosować się do materiału. Nie ma dwóch identycznych kawałków kory, przez co nie da się w jednym wyrzeźbić twarzy, a w drugim już tak – opowiada Marek Piwoński, który wraz z żoną rzeźbią w korze.

Wśród twórców wystawiających swoje prace w festiwalowej wiosce zabraknąć nie może tych, którzy produkują góralską biżuterię. – Nowością tego roku są spinki do mankietów – mówi Wojciech Kois z Nowego Bystrego. – Ręcznie produkujemy spinki, przypinki, korale i bransoletki. Wiele z tych rzeczy wykonujemy też na specjalne zamówienie – dodaje.

W festiwalowej wiosce zabraknąć nie może także czegoś dla podniebienia. Jedzenie oczywiście też nawiązuje do regionu. – Mamy moskole i smażone oscypki, ale mamy też kiełbasę, bigos, kaszankę i golonkę – zaznacza Wojciech Maśniak z Karczmy Polany w Kościelisku. – Te smażone oscypki są troszkę spańszczone, bo górale nigdy nie jedli z żurawiną i wykwintnymi dodatkami – dodaje.

Poza rękodziełem i smacznym jedzeniem w festiwalowej wiosce znaleźć można także pamiątki, zabawki, miody, świece oraz wiele innych ciekawych przedmiotów.

ms/ zdjęcia Marcin Szkodziński

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.08.2017 15:06