Radna kontra urzędniczka, czyli spór o to co może kontrolować Komisja Rewizyjna, a czego nie

NOWY TARG. Posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Miasta zapoczątkowało kontrolę wydatków związanych z promocją Miasta w latach 2015-2016. Zapoczątkowało też poważny spór pomiędzy radną, a naczelnik Wydziału Promocji. Doszło do sytuacji, w której radna Bogusława Korwin zagroziła powiadomieniem RIO. Pod swoim adresem usłyszała, że "działa na niekorzyść Miasta".
Bogusława Korwin jako kierownik zespołu kontrolnego prowadziła dzisiejsze posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Zgodnie z zapisem kontrola prowadzona ma być "w zakresie wydatków związanych z promocją, reklamą, reprezentacją Miasta Nowy Targ zrealizowanych przez Urząd Miasta Nowy Targ w latach 2015-2016." I o to właśnie wybuchł spór.

"Tylko tematyka kontroli"

- Apeluję o to, abyśmy się szanowali i nie wymagali informacji spoza zakresu kontroli - zaznaczyła Naczelnik Wydziału Kultury, Sportu i Promocji Katarzyna Put. - To ma być kontrola w zakresie wydatków, a nie przychodów. Takie jest moje stanowisko - oświadczyła.

- Jak są wydatki, to są i przychody. To oparte jest w strategii rozwoju. Wydatki są pokrywane z przychodów. To co mówi pani naczelnik jest niezgodne z logiką - oświadczyła radna Korwin. - Ale jest zgodne z tematyką kontroli - odparowała urzędniczka i swoją opinię powtórzyła kilkakrotnie - gdy odmawiała pokazania członkom komisji kilku dokumentów. - Nie mamy nic do ukrycia, ale to, o co państwo prosicie wykracza poza zakres kontroli - upierała się.

Emocje nieco opadły, gdy Katarzyna Put mówiła o działaniach wydziału promocji w roku 2015. Wymieniła "wypracowanie wzorca promującego Miasto, czyli "Rowerowy Nowy Targ", promocję znaku w ramach międzynarodowego projektu realizowanego do dziś, budowanie wizerunku Nowego Targu, międzynarodowe konferencje z udziałem gości z miast partnerskich - Kieżmarku, Evry i Radevormwald, projekt "Europa to nasz dom", współpracę z mediami, kalendarz wydarzeń na stronie internetowej Urzędu Miasta, nowe imprezy: Mikołajki, Powitanie Lata i kiermasze świąteczne". Podsumowując naczelnik stwierdziła, że w porównaniu z rokiem 2014 - rok 2015 oferował więcej imprez i były one lepsze. Wymieniła także zamówione przez UM materiały reklamowe - typu gadżety.

Można poznać koszty, ale nie wszystkie

Krytycznie do słów urzędniczki odniosła się Danuta Wojdyła. - Cukierki, torby, smycze, kubki, koszulki - to za mało jak na strategię rozwoju i promocji, a co z targami branżowymi? - pytała radna.

- W 2015 nie wyjeżdżaliśmy na targi, ale nasza oferta tam była, dzięki współpracy z Małopolską Organizacją Turystyczną, której przekazaliśmy nasze materiały reklamowe - wyjaśniła Katarzyna Put.

Radna Wojdyła zapytała o wykorzystanie środków finansowych na wydawnictwa - i naczelnik Put odmówiła odpowiedzi. Powtarzała, że nie ma nic do ukrycia, ale tematyka kontroli jest jasna: komisja ma pytać tylko o wydatki i to nie o wszystkie. Akurat pytanie o koszty wydawnictw i publikacji książkowych - nie są jej zdaniem przedmiotem kontroli.

"Nie wiem czy nie zwrócimy się do RIO"

- Mamy przeprowadzić kontrolę, ale problem jest już na samym początku. Komisji nie chce się przedstawić dokumentów. Nie wiem, czy my się nie zwrócimy do Regionalnej Izby Obrachunkowej, by ona się tym zajęła, skoro my mamy problem z kontrolą - zagroziła radna Korwin.

- Informacje które panią radną interesują znajdują się w Strategii Rozwoju Miasta i w budżecie - broniła się urzędniczka.

Radna jednak upierała się, że informacje o wydatkach są komisji potrzebne do pełnego obrazu sytuacji. - Mamy prawo wiedzieć z czego i kto opłacił wydatki na promocję Miasta. Kto je pokrył - tłumaczyła. Poprosiła też o dane dotyczące wykształcenia i wynagrodzenia pracowników wydziału promocji. - Chcemy wiedzieć, czy kwalifikacje pracowników są odpowiednie. Oni nie pracują non profit. To są dane jawne - uzasadniała radna.

Katarzyna Put odmówiła zarówno pokazania komisji umów o sponsoring, jak i danych dotyczących pracowników. - To nie jest w zakresie tematyki kontroli. Pani cały czas wybiega poza zakres kontroli - powtarzała.

"Działa pani na niekorzyść Nowego Targu"

Radni z Komisji Rewizyjnej tłumaczyli, że skoro Miasto coraz więcej pieniędzy wydaje na promocje - chcą wiedzieć, czy te wydatki znajdują odzwierciedlenie w jakiś efektach. Gdy padło pytanie o to, czy w Nowym Targu pojawiło się więcej turystów - głos zabrała Joanna Iskrzyńska-Steg.

- Na Rynku jest masa ludzi, pojawia się coraz więcej turystów. Chyba ma pani porównanie sprzed kilku lat - ile ludzi brało udział w imprezach wtedy, a ile jest teraz - mówiła wiceburmistrz. - Ale pani Korwin to z Jarmarku Podhalańskiego zapamiętała tylko brudne toalety. A to są piękne toalety, jakich nie powstydziłoby się inne europejskie miasto, nawet pani pewnie w domu takich nie ma. Pani nie dba o wizerunek Miasta, nie ma pani pomysłu na promocję Nowego Targu. Pani tylko szuka przestrzeni do dyskredytacji i burmistrza, i Miasta. Działa pani na niekorzyść Nowego Targu. Pani wystąpienia to są tylko ataki, które psują wizerunek Miasta - mówiła oskarżycielsko wiceburmistrz.

"To nie są prywatne finanse, tylko publiczne"

Kolejny raz irytacje radnych wzbudziła odpowiedź na pytanie o "promocję Nowego Targu przez sport". Usłyszeli bowiem, że skoro to sport, to sprawa nie dotyczy wydziału promocji, a wydatki z tego tytułu pochodzą z innego konta, czyli ... są spoza zakresu kontroli.

Radne Wojdyła i Korwin protestowały przeciwko takiemu postawieniu sprawy. Ich zdaniem "promocja to promocja", dlatego chcą poznać wszelkie wydatki na szeroko rozumianą promocję. - Wydział kupuje wiązanki pogrzebowe, a co to ma wspólnego z promocją Miasta? Chcemy wiedzieć co było wydane stricte na materiały promocyjne, jakie organizowano wydarzenia i imprezy okolicznościowe i ile kosztowały. Poza tym od organizacji imprez mamy Miejski Ośrodek Kultury, a wydział promocji jest od szerokiego spojrzenia na promocję i szerszego działania - podsumowała Danuta Wojdyła.

Radni zaznaczyli, że interesuje ich jak wygląda współpraca z innymi samorządami, umowy partnerskie, przetargi, zamówienia z wolnej ręki - dotyczące promocji, a także koszty delegacji i wyjazdów służbowych.

MOK ma dostarczyć radnym dokumentację dotyczącą organizacji Jarmarku Podhalańskiego w 2015 i 2016 roku. - To nie są finanse prywatne, tylko publiczne. Chcemy wiedzieć kto ile dał pieniędzy Miastu - skwitowała radna Korwin.

Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.11.2017 22:04