Powiat rozwiązał umowę o pracę z podejrzanym wicedyrektorem

NOWY TARG. Starosta Krzysztof Faber poinformował, że z zastępcą dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg Krzysztofem S., któremu prokuratura postawiła zarzuty przyjmowania łapówek, została rozwiązana umowa o pracę za porozumieniem stron.
Starosta powiedział na czwartkowej sesji Rady Powiatu Nowotarskiego, że było to jedyne dobre wyjście z tej sytuacji. Po informacjach prasowych o zatrzymaniu wicedyrektora przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, powiat zwrócił się do prokuratury o potwierdzenie tej informacji oraz wyjaśnienie czy prowadzone postępowanie ma jakikolwiek związek z jego zatrudnieniem w Powiatowym Zarządzi Dróg w Nowym Targu. Do dziś żadna odpowiedź nie przyszła.

- W polskim prawie jest tak, że dopóki komuś czegoś się nie udowodni i nie ma prawomocnego wyroku, to istnieje domniemanie niewinności. Nie mogliśmy zwolnić z pracy dyrektora S., skoro nie mamy żadnych oficjalnych informacji na temat jego zatrzymania czy ewentualnej winy. Nie mamy też potwierdzenia czy zarzuty są związane z jego pracą w PZD. Jednak w międzyczasie do dyrektora PZD wpłynęła prośba od Krzysztofa S. o rozwiązanie stosunku pracy na zasadzie porozumienia stron i ten wniosek został zrealizowany - poinformował Krzysztof Faber dopytywany przez radnych o całą sprawę.

Starosta dodał, że w związku z zatrzymaniem Krzysztofa S., jego przełożony, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu Robert Waniczek oddał się do dyspozycji zarządu. - Ale my do dyrektora nie mamy żadnych zastrzeżeń. I nie zamierzamy żadnych ruchów w jego sprawie podejmować. Nie mamy żadnych informacji, żeby cokolwiek w PZD działo się źle - dodał.

Przypomnijmy, iż zatrzymany przed ponad miesiącem przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zastępca dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu Krzysztof S. usłyszał zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw. Prokuratura Regionalna w Krakowie zarzuca mu przyjęcie, w związku z pełnioną funkcją publiczną, korzyści majątkowych w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 280 tysięcy złotych. Decyzją sądu Krzysztof S. został aresztowany na trzy miesiące.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.11.2017 19:45