List w sprawie smogu w Nowym Targu. "A może zaczniemy sadzić drzewa?"

W weekend w Nowym Targu padł chyba rekord tej jesieni, jeżeli chodzi o stopień zanieczyszczenia powietrza. Urządzenia pomiarowe pokazały ponad 7-krotne przekroczenie norm. Nasz czytelnik w liście do redakcji zastanawia się czy do walki ze smogiem nie zaprzęgnąć... natury.
"Droga Redakcjo, na fali corocznych artykułów o smogu chciałbym dorzucić swoje trzy grosze. Otóż ostatnio wpadła mi do głowy taka myśl – skoro żyjemy w kotlinie, ludzie nie chcą przestać palić najtańszym węglem lub ich po prostu nie stać na prąd/gaz/pompę ciepła, to może warto wrócić do korzeni (sic!) i zatrudnić przyrodę do działania? Ile drzew zostało wyciętych, a ile nasadzonych? Choćby tyle samo, to bilans m3 korony drzewa dalej jest na minus.
W maju tego roku UM ogłosił, iż „W ramach obchodów Światowego Dnia Ziemi, Urząd Miasta wydał mieszkańcom nieodpłatnie ok. 300 szt. sadzonek jodły, świerka, buka i klonu. Niezależnie od tego, 200 drzew na terenach miejskich posadził ZGZiR.” Cudownie! Tylko jakoś nie widzę tych 200 nowych sadzonek w centrum lub jego okolicach. (pomijam sadzonki dla mieszkańców – może posadzili w ogrodzie w mieście, a może na działce poza nim – nie wnikam).
Wiadomym jest, że drzewo liściaste lepiej filtruje powietrze. Ale ma też dwie ogromne wady. Po pierwsze filtruje je tylko gdy ma liście, czyli przez 6-7 miesięcy w roku. Po drugie rośnie znacznie wolniej niż iglaste. Tymczasem świerkowy żywopłot postawiony wzdłuż ulicy potrafi zatrzymać ok 70% zanieczyszczeń!

Kolejną informacją na stronie UM, którą znalazłem, było to: „Gmina Miasto Nowy Targ została laureatem konkursu “#ekoLIDERZY2017 województwa małopolskiego”, organizowanego przez WFOŚiGW w Krakowie. Nasze Miasto zdobyło nagrodę w kategorii #ekoPRZEDSIĘWZIĘCIE z zakresu ochrony powietrza oraz inwestycji przyczyniających się do oszczędności energii.” Nagrodą było 20 000 złotych! I wiecie co za to można kupić? 800 sztuk 130-150cm świerka! (znalazłem na pierwszej lepszej aukcji na pewnym portalu zakupowym, cena 25zł za sztukę – przy większej ilości na pewno dostalibyśmy zniżkę). Ciekawe ile sadzonek można było zakupić za pieniądze przeznaczone na konferencje, drony, laboratoria, seminaria, plakaty, ulotki wydawane w ramach ochrony powietrza...?

Po tym przydługim wstępie plan jest taki – sadzić np. świerki gdzie się tylko da:
- wzdłuż „zakopianki” - niech nas chronią od spalin przejeżdżających pojazdów;

- wzdłuż obydwu Dunajców – tylko nie od strony koryta rzeki (bo znów wytną jak drzewa przy OPSie) ale np. po drugiej stronie chodnika;
- wzdłuż ulic – zdjąć trochę kostki i sadzić gdzie się tylko da – przynajmniej skończą się sytuację źle zaparkowanych pojazdów- na drzewo nie wjedzie;
- na Rynku – niech dadzą ludziom cień, którego tak brakuje latem;
- w Parku Miejskim – w miejsce ściętych topoli;
- na środku każdego ronda (wszak widoczność na wprost na rondzie zbędna).

Reasumując – zanim zmienimy myślenie ludzi palących śmieciami, zanim maszyna urzędnicza przetrawi wnioski o dofinansowanie lepszego pieca/fotowoltaniki itp., zanim geotermia obejmie miasto, te 1,5m drzewka przefiltrują wystarczająco dużo, by żyło się lepiej.

PS: Nie jestem żadnym "eko-świrem", przeciwnikiem, ani też zwolennikiem obecnej, poprzedniej, ani żadnej innej władzy miejskiej. Wszelkie dane zostały znalezione na ogólnodostępnych stronach internetowych."

podpisane - Stały Czytelnik

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 04.12.2017 18:44