Bardzo trudne warunki w Tatrach. Góry oblodzone, a turyści idą na szlaki

TATRY. Pierwszy dzień świąt i 6 ewakuowanych osób z gór. Oblodzone szlaki sprawiają, że góry są „tylko dla bardzo dobrze wyposażonych turystów, którzy posiadają dodatkowo umiejętność posługiwania się tym sprzętem”.
Pierwszy dzień świąt przyniósł ratownikom Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dużo pracy. Do godziny 14:00 ewakuowali 6 osób, które ucierpiały w wypadkach w rejonie doliny Pięciu Stawów Polskich, Morskiego Oka i Hali Gąsienicowej. Uraz kręgosłupa, złamana ręka, wybity bark i ogólne potłuczenia to bilans pierwszego dnia świątecznych wypadków w górach. Wszystkie spowodowane były poślizgnięciem się i niekontrolowanym zjazdem po oblodzonych zboczach z ogromnymi prędkościami. Turyści spadali po 200-300 metrów.

- Bardzo łatwo się poślizgnąć i w takim przypadku kończy się kilkusetmetrowym lotem, bo z taką prędkością poruszamy się w dół – mówi Andrzej Maciata, ratownik TOPR.

Bardzo trudne warunki w Tatrach zawdzięczamy wczorajszym opadom deszczu i ujemnym temperaturom w nocy. Na warstwie śniegu zrobiła się lodowa skorupa, która niemal wyklucza możliwość poruszania się bez raków i czekana. Jeżeli warunki się nie poprawią, to ratownicy odradzają wyjścia w wyższe partie gór mniej doświadczonym turystom.

- W tej chwili góry są tylko dla bardzo dobrze wyposażonych turystów, którzy posiadają dodatkowo umiejętność posługiwania się tym sprzętem – zaznacza Maciata.

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.12.2017 18:09