Sterta drewna blisko drogi budzi obawy wśród mieszkańców. "Nie chcemy powtórki z Białki Tatrzańskiej"

Na wniosek mieszkańców Policja interweniowała dziś przy ul. Buńdówki w Zakopanem w sprawie wysokiej sterty przepołowionych drzew, ustawionych blisko drogi. Na pierwszy rzut oka wygląda na solidnie ułożoną, ale mieszkańcy, mając na uwadze niedawną tragedię w Białce Tatrzańskiej, obawiają się, że przy dużym wietrze runie ona na przechodnia lub przejeżdżający samochód.
Jak relacjonuje jeden z mieszkańców, w nocy z 27 na 28 marca na ulicę Buńdówki wjechał samochód ciężarowy. O godz. 22 na cienkiej warstwie gruzu na terenie zielonym, wyładowano i ułożono stertę bali o wysokości ok. 5 metrów w odległości około metra od uczęszczanego chodnika i drogi dojazdowej do domów. - Chciałbym tylko przypomnieć podobną sytuację w Białce Tatrzańskiej i o istniejącym dużym ryzyku, że ta kolumna runie, podobnie jak w Białce. Boimy się, że jeżeli przyjdzie silny halny, albo obsunie się teren, który jest terenem podmokłym i bardzo wilgotnym, a nie daj Boże będzie tam ktoś przechodził czym może to grozić - mówi jedna z mieszkanek.

Telefon w tej sprawie dostała również zakopiańska Policja. Na miejsce pojechał patrol, którzy przyjrzał się stercie. Jak informuje asp. szt. Krzysztof Waksmundzki, na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dobrze. Sterta stoi na prywatnym terenie, wygląda na stabilną. Nic się nie chwieje. - Nie mniej jednak, nie jesteśmy kompetentni, żeby oceniać jej stabilność. Dlatego poinformowaliśmy o tym nadzór budowlany, który oceni - czy stanowi ona jakieś zagrożenie, czy też nie - dodaje rzecznik KPP w Zakopanem.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.03.2018 14:34