Samochodem po Ameryce (9) – Kanion Antylopy (zdjęcia)

Powoli zaczynamy opuszczać Wielki Kanion. Kierujemy się lekko na wschód, gdzie ostatnim miejscem kanionu, które chcieliśmy zobaczyć to Horseshoe Bend, czyli "podkowę" - opisuje kolejny etap swojej wyprawy po USA nasz fotoreporter Michał Adamowski.
Aby dojść do celu, zostawiamy samochód na parkingu i idziemy pieszo około kilometra. Po kilkunastu minutach jesteśmy na krawędzi, a w dole widzimy rzekę Colorado, która wypływa z jeziora Powell i zawija w charakterystyczny sposób. Pod nogami mamy 300 metrów przepaści.

Kolejnym etapem naszej podróży jest Kanion Antylopy. Miejsce, o którym również dużo słyszałem i widziałem niezliczoną ilość zdjęć. Kanion należy do Parków Narodowych USA, ale jest własnością Indian Navajo i to oni wydają zgodę na wejście do środka. Aby go zwiedzić, trzeba po prostu wykupić bilet – wycieczkę z przewodnikiem - ale trzeba je rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Trudno się dziwić, bo widok we wnętrzu jest oszałamiający.

W Kanionie są tłumy. Dosłownie! Ludzie przez całą jego długość idą wężykiem jeden za drugim. Aby zrobić zdjęcia, trzeba było wykupić wycieczkę fotograficzną, w której przewodnicy na czas robienia zdjęć blokują ruch, tak aby można było zrobić zdjęcie samych form skalnych. Te ponoć najładniejsze są o poranku, ale z racji braku biletów na ten konkretny dzień, musieliśmy rezerwować co było, dlatego zwiedzaliśmy go dopiero po południu.

Kanion Antylopy to wyrzeźbiona ścieżka w piaskowcu. Ulewne, monsunowe deszcze drążyły korytarze w skale, spływając do rzeki Colorado. Piaskowiec jest na tyle miękki, że woda wyrzeźbiła w nim przepiękny obiekt udostępniony dzisiaj turystom.

Ruszamy dalej. Bardzo chciałem jeszcze zobaczyć Monument Valley, ale zaczęły się pierwsze problemy z brakiem czasu. Było tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia, że nie dało się być wszędzie na raz. Finalnie przez MV przejechaliśmy już o zachodzie słońca. Udało się zrobić jeszcze kilka zdjęć, ale to tylko malutka część tego, co można tam zobaczyć podczas normalnej wycieczki.

Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.05.2018 17:38