Płot na targowicy jednak powstaje. Ruch po stronie burmistrza

NOWY TARG. Wygląda na to, że rozmowy spółki Nowa Targowica z rodziną pp. Kolasów nie przyniosły zadowalających obie strony rezultatów. Na granicy działek, którymi zawiaduje spółka, a działkami sąsiednimi budowany jest dwumetrowej wysokości blaszany płot.
Pod koniec kwietnia, na sesji kupcy prosili władze Miasta o pomoc, przy rozmowach właścicieli terenu, na którym obywa się handel. Już wtedy na granicy terenu należącego do spółki i Miasta oraz znajdujących się obok prywatnych działek - zaczęto stawiać konstrukcję pod ogrodzenie.

Jak tłumaczył w rozmowie z nami prezes spółki Janusz Chowaniec - "od ponad roku nie może dojść do porozumienia z właścicielami sąsiednich terenów, którzy podpięli się pod działalność targowicy, a nie ponoszą kosztów związanych z funkcjonowaniem targowiska".

Przedstawiciel właścicieli prywatnych terenów sąsiadujących z placem targowym zapewniał, że trwają negocjacje i jak zapewniał Paweł Kolasa - "do czasu trwania rozmów budowa płotu ma być wstrzymana".

Dziś budowa ogrodzenia ruszyła pełną parą.



Na prośbę kupców rozgoryczonych tym, że spór właścicieli terenów uderza bezpośrednio w nich, uniemożliwiając im normalna pracę, burmistrz Grzegorz Watycha wystosował pismo do spółki Nowa Targowica (to ona jest inicjatorem budowy ogrodzenia), w piśmie burmistrz zaapelował o "zaprzestanie jakichkolwiek działań utrudniających prowadzenie handlu na terenie placu, w szczególności montażu ogrodzenia".



Swoje pismo Grzegorz Watycha zakończył słowami: "W przypadku nie zastosowania się do niniejszego wezwania i dalszego utrudniania poprzez Spółkę lub osoby z nią związane funkcjonowania placu targowego i pobierania opłat targowych - zostaną podjęte stosowne kroki prawne, w tym również rozważane jest rozwiązanie niniejszej umowy, z uwagi na rażące działania spółki uniemożliwiające realizację celów umowy. Zwracam uwagę, że grunty oddane w dzierżawę są własnością Gminy Miasto Nowy Targ, a wszelkie próby naruszania postanowień umowy, jak obowiązujących przepisów prawa w szczególności ustawy o gospodarce nieruchomościami skutkować będą stanowczą reakcją".

Płot został zbudowany. Teraz ruch należy do władz Miasta.

s/ zdj. Krzysztof Garbacz

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 07.05.2018 19:52