Nowy Targ targiem stoi (5): O diable i ornacie (materiał płatny)

Dziś, wyjątkowo, zamiast tradycyjnego, publikowanego w co drugą środę odcinka naszego stałego cyklu, prezentujemy nasze stanowisko w związku z ostatnimi wydarzeniami na jarmarku i medialnymi wypowiedziami burmistrza miasta.
Stowarzyszenie Kupieckie Nowa Targowica z przykrością przyjęło informację o fiasku negocjacji pomiędzy Spółką Nowa Targowica a jej sąsiadami, co skutkowało powstaniem ogrodzenia między terenami administrowanymi przez Spółkę, a działkami tychże sąsiadów.

Od początku swojego powstania, Stowarzyszenie angażuje się w działania mające na celu ochronę wszystkich drobnych przedsiębiorców i kupców oraz wspieranie lokalnego handlu. Niestety, przez Burmistrza Nowego Targu, Grzegorza Watychę i jego urzędników traktowane jest z niechęcią. Bardzo widoczna była ona choćby w trakcie spotkania, podczas którego staraliśmy się przekonać władze miasta do wycofania się ze skandalicznej decyzji podniesienia o 100 procent miejskiej opłaty targowej na nowym jarmarku.
Teraz, po raz kolejny, Pan Burmistrz swoimi wypowiedziami w mediach stara się dyskredytować nasze Stowarzyszenie, a zamiast przyjęcia roli mediatora w sporze, zaognia konflikt.

„Jak widzimy teraz nie ma Stowarzyszenia, nie ma Izby Gospodarczej, kupcy zostali w zasadzie sami sobie i muszą się borykać z tymi działaniami, które de facto szkodzą wizerunkowi jarmarku jako wizytówki Nowego Targu i drobnej działalności gospodarczej” - to fragment wypowiedzi Burmistrza dla Nowotarskiej Telewizji Kablowej.

Panie Burmistrzu, otóż Stowarzyszenie jest i działa. To właśnie z naszej inicjatywy Spółka Nowa Targowica zdecydowała się na zwolnienie przez miesiąc z opłaty placowej, a następnie jej 50-procentową obniżkę przez kolejne dwa miesiące dla kupców z drugiej strony ogrodzenia, którzy zechcą rozpocząć handel na terenie przez nią administrowanym.

Będziemy też w dalszym ciągu śledzić sytuację, starając się pomóc w doprowadzeniu do porozumienia między Spółką i jej sąsiadami, na które wciąż mamy nadzieję.
Kuriozalne jest jednak dla nas to, że Pan Burmistrz, który niedawno walczył ze wszystkich sił o podwyższenie miejskiej opłaty targowej, dziś usiłuje przedstawiać się kupcom jako obrońca ich interesów. Rozumiemy, że niebawem wybory, ale wszystko ma swoje granice i aż prosi się przytoczenie powiedzenia o diable, który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni.

W imieniu Stowarzyszenia Kupieckiego Nowa Targowica, Roman Kurańda - wiceprezes

Wszystkie dotychczas publikowane odcinki cyklu „Nowy Targ targiem stoi” znajdziecie TUTAJ

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 17.05.2018 11:30