Po akcji detektywa Rutkowskiego w Nowym Targu: prokuratura stawia zarzut oszustwa

Prokuratura postawiła zarzut oszustwa 33-letniemu Dawidowi B. z Brzeszcz. Mężczyzna jest podejrzany o wyłudzenie znacznej sumy pieniędzy od właścicielki garbarni w Nowym Targu. Zarzuty to pokłosie ubiegłotygodniowej, spektakularnej akcji detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
23 sierpnia Rutkowski zatrzymał na gorącym uczynku mężczyznę, który - jak poinformował - wyłudzał pieniądze od właścicielki garbarni w Nowym Targu. Dawid B. wziął od kobiety 130 tys. zł, a wcześniej miał wyłudzić od niej kilkaset tysięcy złotych. - Od pół roku szantażował on i wyłudzał regularnie znaczne kwoty, łącznie 470 tysięcy złotych, za rzekome rozbicie szajki urzędników i konkurencji, od pani Urszuli, 44-letniej mieszkanki Nowego Targu, która prowadzi garbarnię - powiedział podczas konferencji prasowej (na zdjęciu), którą zorganizował przed Komendą Powiatową Policji w Nowym Targu zaraz po zatrzymaniu 33-latka.

Zatrzymany mężczyzna został przekazany policji. Po przesłuchaniu w prokuraturze usłyszał zarzut oszustwa i wyłudzenia znacznej kwoty pieniędzy. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny, ma zakaz zbliżania się i kontaktu z pokrzywdzoną, musi też zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.

Okoliczności sprawy nie są jednak jasne. - Budzi ona szereg wątpliwości, co do udziału i roli różnych osób w całej sprawie - mówi prokurator rejonowy Józef Palenik.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.08.2018 14:06