Adwokat egzaminatora: "Dla mojego klienta to olbrzymia tragedia"

Po eksperymencie procesowym na przejeździe kolejowym w Zaskalu do sprawy odniósł się adwokat Edwarda R., egzaminatora, któremu prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy lądowej ze skutkiem śmiertelnym. Adwokat i egzaminator byli obecni podczas eksperymentu, ale ich udział był bierny.
- Dla mojego klienta ta sprawa to olbrzymia tragedia i dramat, że ta młoda osoba zginęła w wypadku - powiedział mec. Władysław Pociej. Dopytywany przez dziennikarzy o linię obrony egzaminatora powiedział, że wszystkie argumenty przedstawi w sądzie.

Podczas eksperymentu obecny był również znany krakowski adwokat i były wiceminister Jan Widacki. Jak powiedział, jest tu z ramienia rodziny 18-letniej Angeliki z Chyżnego, która zginęła w feralnym wypadku. Mecenas został pełnomocnikiem pokrzywdzonej rodziny. - Mam swoje spostrzeżenia, ale na razie nie będę ich ujawniał - oświadczył.

Dziś na przejeździe kolejowym w Zaskalu doszło do eksperymentu procesowego. W jego trakcie śledczy z pomocą biegłego specjalisty ds. wypadków badali, jakie były możliwości zatrzymania samochodu przed torami i czy egzaminator mógł nie dopuścić do wjechania na tory, a tym samym do tragicznego wypadku. Z eksperymentu, a także z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że mógł.

Do tragicznego wypadku doszło 23 sierpnia podczas egzaminu na prawo jazdy. Samochód egzaminacyjny z niewyjaśnionych przyczyn zatrzymał się na torach kolejowych. Chwilę później nadjechał pociąg. Egzaminator zdążył wysiąść z samochodu, zanim uderzył w niego pociąg, 18-letnia kursantka została w środku. Zmarła po przewiezieniu do szpitala wskutek odniesionych obrażeń.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 07.09.2018 15:30