Miasto ma własne muzeum. "Ta placówka stanie się archiwum pamięci o naszych ojcach, dziadkach i pradziadkach" (zdjęcia)

NOWY TARG. - Nowy Targ doczekał się pierwszej, profesjonalnej, nowoczesnej przestrzeni muzealnej, gdzie prócz historii drukarstwa zwiedzający będą mogli zapoznać się z dziejami Miasta na początku XX wieku - mówił Grzegorz Watycha podczas oficjalnego otwarcia placówki.
- Wyrażam przekonanie, że ta placówka stanie się miejskim archiwum pamięci o naszych ojcach, dziadkach, pradziadkach, o wielkich i zwyczajnych sprawach. Nowy Targ, jako najstarsze miasto na Podhalu, z długą tradycją i dorobkiem - zasługuje na swoje własne muzeum miejskie - dodał burmistrz. Przypomniał, że to podsumowanie dwuletniego projektu realizowanego przez Nowy Targ z partnerami ze Słowacji.

W 1898 roku Ignacy Borek założył w Nowym Targu drukarnię i sprowadził do miasta z Wiednia maszynę drukarską firmy Helbig & Muller. Maszyna dotarła tu na furmance, bowiem nie było jeszcze połączenia kolejowego. - Dziś stanowi ona unikatowy zabytek techniki i jest ozdobą i dumą otwieranego muzeum - dodał.

W 1966 roku, dzięki sprytowi Kazimierza Pajerskiego, maszyna nie została - mimo nakazu ówczesnych władz - zezłomowana. Swój wkład w ratowanie zabytku mieli także inni drukarze Stanisław Guzik i Marian Watycha. Między innymi dzięki nim - ta płaska stopcylindrowa typograficzna maszyna wyprodukowana ok. 1840 roku została uchroniona zachowała się jako eksponat ówczesnego Muzeum Ziemi Nowotarskiej.

- Zachowała się nie tylko maszyna, ocalał także wielki zbiór druków, które niegdyś tłoczyła. W tych drukach ulotnych: prasie, książkach czy broszurach - odnajdujemy historię naszego miasta i obraz życia jego mieszkańców we wszystkich aspektach. Ta ekspozycja będzie w przyszłości rozwijania, ubogacana, uzupełniana - mam nadzieję, że także przy pomocy i zaangażowaniu nowotarżan, posiadających w zbiorach rodzinnych ciekawe pamiątki z przeszłości - mówił burmistrz Watycha.

Przypomniał, że w ramach polsko-słowackiego projektu INTERREG realizowany był cykl inwestycji. 85-procentowe dofinansowanie w wysokości 900 tysięcy euro pozwoliło na wyremontowanie m. in. wieży wodnej obok dworca kolejowego. Projekt "Śladem zabytków techniki z Podhala na Liptów" zakładał także modernizację budynku samego dworca kolejowego i jego otoczenia. Muzeum Drukarstwa to trzeci, najkosztowniejszy element projektu, w którym uczestniczyli partnerzy ze Słowacji: z Żylińskiego Kraju Samorządowego i gminy Ludrowa.

- Mam niestety świadomość, że zbyt wiele pamiątek z naszej przeszłości przepadło - dodał poseł Edward Siarka i zaapelował, by ratować każdy przedmiot, notatkę, zdjęcie - bo "one świadczą o naszej bogatej przeszłości, ale i o wielkości Nowego Tagu".

Nowe Muzeum poświęcił proboszcz z parafii św. Katarzyny Zbigniew Płachta, a w oficjalnym otwarciu wzięli udział m.in. potomkowie i rodzina nowotarskich drukarzy i osób, zaangażowanych w ratowanie zabytkowej maszyny. Wśród gości był Milan Laurenćik, marszałek Żylińskiego Kraju Samorządowego, który pochwalił Nowy Targ jako partnera w programie. - Cieszy mnie, że możemy realizować projekty i inwestycje, które pozwolą ocalić i zachować nasze kulturowe dziedzictwo i pamiątki techniki. Robimy to dla ludzi, bu i dorośli, i dzieci mogli poznawać i uczyć się naszej historii - mówił. Z kolei Peter Slimak z Ludrowa przypomniał, że jego miejscowość może pochwalić się własnym Muzeum Papieru i zaprosił do odwiedzenia Ludrowa.

Budynek nowego muzeum w Nowym Targu, które powstało w miejscu dawnej oficyny Hotelu Herza zaprojektował nowotarski architekt Paweł Luberda, a wybudowała firma Rafała Koniecznego z Rabki-Zdroju. Interaktywna ekspozycja to dzieło firmy z Wrocławia. Ogromną maszynę (wartkotłoczarnię kolejową) poddał renowacji i zadbał o przeniesienie - Janusz Karpiński.

Na ekspozycją składają się nie tylko druki, ale i elementy wyposażenia dawnej drukarni - są szczotki, czcionki, można też samemu sprawdzić na czym polegała praca zecera. Jest także foto-budka, w której można na poczekaniu zrobić sobie stylowe zdjęcie "z epoki".

O oprawę muzyczną zadbali dziś Marcin Musiak i Wojciech Inglot.

s/ zdj. Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.10.2018 19:04