NOWY TARG. - W Sądzie Rejonowym w Wydziale Karnym zapadł wyrok nakazowy zapłaty 4 tys. złotych dla truciciela plus kosztów postępowania. Niemniej truciciele, którzy mają pieniądze zaczynają mieć swoich adwokatów. Z takim delikwentem żeśmy się "potykali" pół roku - mówi naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska.
Wcześniej problemem była wysokość kar. Władze Miasta kilkakrotnie skarżyły decyzje sądu, domagając się wyższych mandatów dla trucicieli. Zabiegi były skuteczne. Teraz problemem zaczyna być rozciągłość w czasie przebiegu spraw.
Procedury dotyczące karania osób, którym udowodniono iż naruszają przepisy ustawy o ochronie środowiska są coraz dłuższe.
- Nie wiem co będzie dalej, bo adwokaci zaczynają się specjalizować w tego typu sprawach, jak kary za palenie śmieci. Tak to wygląda. Tymczasem my nie mamy innej drogi niż sąd, nie mamy możliwości mandatowania - dodaje naczelnik Dariusz Jabcoń.
s/