76-letnia mieszkanka Waksmundu dała się oszukać na 52 tysiące złotych

76-letnia mieszkanka Waksmundu padła ofiarą oszustów. Starsza pani przekazała im oszczędności swojego życia i straciła 52 tysiące złotych. Myślała, że pomaga synowi, który rzekomo spowodował śmiertelny wypadek i zbiera pieniądze na kaucję.
Wczoraj około godziny 15.00 do 76-letniej mieszkanki Waksmundu na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się za jej wnuczkę. Przekazała jej informację, że syn 76-latki miał wypadek i zabił na przejściu dla pieszych 15-letnią dziewczynę z Niemiec, która w Polsce przebywała na wakacjach. Następnie inna kobieta podająca się za policjantkę potwierdziła, że jej syn spowodował wypadek. Ratunkiem dla niego była wpłata kaucji w kwocie 120 tysięcy złotych. Dzięki temu syn miał pójść do więzienia na terenie Niemiec.

- Oszustka zabroniła kobiecie dzwonić do kogokolwiek przekonując, że jej telefon jest na podsłuchu. Rzekoma policjantka ponownie zadzwoniła do kobiety i poinformowała ja, że adwokat syna już wpłacił połowę kwoty tj. 60 tysięcy złotych, a ona musi wpłacić resztę sumy - relacjonuje mł. asp. Dorota Garbacz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. - Pieniądze musi przekazać bardzo szybko, ponieważ o wypadku nie został jeszcze poinformowany prokurator. Kiedy oszustka upewniła się, że kobieta posiada pieniądze przy sobie kazała natychmiast je przekazać czekającemu pod domem mężczyźnie, który miał być adwokatem syna. Kobieta przekazała oszustowi oszczędności swoje życia w kwocie 52 tysiące złotych.

Kiedy kobieta zorientowała się, że to oszustwo, było już za późno. Po oszustwach tymczasem nie ma śladu.

Jak działają oszuści?

· Dzwonią na telefon stacjonarny, a numery wybierają z książki telefonicznej

· Rozmowę prowadzą w taki sposób, aby osoba oszukiwana uwierzyła, że rozmawia z kimś z rodziny i sama wymieniła imię wnuka, czy córki

· Utrzymują stały kontakt telefoniczny lub wykonują do swoich ofiar bardzo wiele połączeń telefonicznych w krótkich odstępach czasu, w celu wywarcia presji psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy oraz utrudnienie kontaktu z członkami rodziny, w celu zweryfikowania całej sytuacji

· Kiedy wyczuwają, że osoba oszukiwana ma jakieś wątpliwości co do tożsamości dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny

· Nigdy osobiście nie odbierają pieniędzy

PAMIĘTAJ !

Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem!

Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust!

Nigdy w takich sytuacjach nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku i nie przekazuj nikomu swoich danych, numerów PIN i haseł!

Po takiej rozmowie natychmiast zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer i opowiedz i tym zdarzeniu i poinformuj policję!!!

Źródło: KPP Nowy Targ, oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.01.2019 12:01