To jeden z głównych wniosków ze spotkania wójtów i burmistrzów powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego, którzy w Nowym Targu dyskutowali o tym, jak zapobiec rosnącym opłatom za odbiór odpadów.
Prawie każda gmina podniosła lub za już podnosi opłaty za odbiór śmieci od mieszkańców. Problem polega na tym, że nieuniknione są kolejne podwyżki, a samorządowcy z Podhala obawiają się, że dojdą do poziomu, w którym nie będą akceptowane przez mieszkańców.
- Problem będzie narastał, bo śmieci przybywa i będzie ich coraz więcej - mówi starosta nowotarski Krzysztof Faber. Starostwo Powiatowe w Nowym Targu był gospodarzem spotkania, na którym samorządowcy z obu powiatów dyskutowali o problemie odbioru śmieci. - Tymczasem firmy ponoszą coraz większe koszty odbioru, wywozu i utylizacji śmieci, co ma wpływ na ceny, jakie płacą mieszkańcy. Jedna gmina nic nie może z tym zrobić, nawet nie jest w stanie negocjować z firmą odbierającą śmieci, bo nie ma wyboru. Ale gdy gminy się zjednoczą, może się to zmienić.
W naszym regionie są tylko dwie firmy, które zajmują się odbiorem odpadów. Tylko one startują w przetargach, jakie ogłaszają gminy i dyktują ceny, nie mają bowiem żadnej konkurencji. - Mamy monopol na rynku śmieci - mówi otwarcie wójt Szaflar Rafał Szkaradziński, który stanął na czele nieformalnej grupy wójtów i burmistrzów z Podhala, mającej zająć się szukaniem rozwiązań tego problemu.
- Nie mamy wyjścia, musimy zacząć już coś w tej sprawie robić, bo nie będzie lepiej tylko gorzej - mówi Szkaradziński. Na spotkaniu samorządowcy byli dość zgodni, że trzeba poważnie rozważyć budowę na Podhalu wysypiska śmieci, a potem spalani odpadów. To dość znacznie ograniczyłoby koszty odbioru odpadów i zapobiegło by kolejnym podwyżkom. - To oczywiście trudny temat, ale teraz już nie ma łatwych wyjść. Musimy się z nim zmierzyć - mówi Rafał Szkaradziński.
Zespół roboczy ma się zebrać na przełomie lutego i marca, po VIII Międzynarodowym Forum Gospodarki Odpadami SOSEXPO 2019, w którym wójt Szaflar planuje wziąć udział. - Musimy rozpoznać temat w całości, podpatrzeć, jak z podobnymi problemami radzą sobie inni i szukać rozwiązań dla nas najlepszych - dodaje.
r/