Decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Targu, ok. 30-letni kierowca, który doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku drogowego na zakopiance w Rdzawce, nie trafi do aresztu. Chciała tego prokuratura, która nie zgadza się z decyzją sądu.
Na wczorajszym posiedzeniu sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Kierowca, niespełna 30-latek spoza Podhala, usłyszał po wypadku zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym poprzez naruszenie reguł ostrożności. Sprawca przyznał się do winy. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.
Jak informuje Krzysztof Bryniarski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu, prokuratura rozważa złożenie zażalenia na decyzję sądu.
Do wypadku, który prokuratura zakwalifikowała jako katastrofę w ruchu lądowym, doszło w poniedziałek na zakopiance w Rdzawce. Zderzyły się ze sobą autobus, bus i dwa samochody osobowe. Zdaniem śledczych, zawinił ok. 30-letni kierowca opla, który wyprzedzał na linii ciągłej. Najpierw zderzył się z mazdą, która zjechała częściowo z drogi, próbując uniknąć zderzenia, a następnie czołowo z dostawczym fiatem ducato. Wytrącony z toru jazdy fiat wypadł na drugi pas jezdni, wprost pod jadący z naprzeciwka autobus.
W wypadku zginął kierowca samochodu dostawczego, a 10 osób, w większości pasażerowie autobusu, trafiło do szpitali.
r/ zdj. Piotr Kuczaj